Nastroje nie uspokajają się w związku z ustawą o statusie nauczycieli. Około godziny 17:00 setki uczniów i nauczycieli zebrało się na placu Kálvina na demonstrację zwołaną przez Demokratyczny Związek Nauczycieli (PDSZ).
Początkowo wydawało się, że deszcz zmyje demonstrację, ale gdy burza ucichła, tłum rozpoczął się z godzinnym opóźnieniem. Wielu krzyczało przez megafony: „Bez nauczyciela nie ma przyszłości”. Na miejsce przybyło bardzo dużo uczniów, z tego co mówią, wyczuwają przeciążenie nauczycieli.
W swoim przemówieniu przed budynkiem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na Placu Széchenyiego, Erzsébet Nagy, członkini komitetu krajowego Demokratycznego Związku Nauczycieli (PDSZ), zażądała od rządu wycofania projektu ustawy statusowej, gdyż jej celem jest nie w celu poprawy edukacji publicznej, ale w celu uregulowania nauczycieli. Kontynuował: zamiast tego rząd powinien wymyślić taką ustawę, która spełniałaby rolę, jaką rząd przyjął wobec UE, bo - jak to ujął - "wtedy poprawi się też edukacja publiczna i będą pieniądze".
Erzsébet Nagy poinformowała też, że „wszystkie główne frakcje” w Parlamencie Europejskim podpisały list skierowany do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, w którym domagają się wywarcia przez KE nacisku na węgierski rząd w celu wycofania ustawy statusowej.
Oprócz innych, organizowanych przez związki nauczycielskie, Precz z prawem zemsty! Precz z uciskiem! uczestnicy ruchu maszerowali z Kálvin tér, dotykając Ferenciek tér i Március 15. tér, przed budynkiem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. W wydarzeniu wzięła udział Lili Pankotai, która w swoim wystąpieniu powiedziała:
„Przerabiamy reguły gry, przewracając szachownicę do góry nogami (…)”. Następnie wezwał wszystkich do udania się do Karmelity, gdzie obecnie trwa przełamywanie kordonu.
Po demonstracji na placu Széchenyiego część demonstrantów przemaszerowała przed klasztor karmelitów.
Pełny artykuł Magyar Hírlap można przeczytać tutaj.
Zdjęcie: Tamás Purger