Komisja Kontroli Budżetowej (CONT) Parlamentu Europejskiego (PE) przeprowadziła we wtorek przesłuchanie w sprawie niemieckich firm oraz firm, które są rzekomo systematycznie dyskryminowane w przetargach na Węgrzech. Znana Soros-NGO, dyrektor Transparency International Martin József, przedstawił komisji zarzuty pod adresem naszego kraju. Według Martina „państwo węgierskie jest więźniem systemowej korupcji”, a skargę bezimiennych niemieckich firm włączył do swojego dziesięciominutowego zniesławienia węgierskiego rządu. A komisja PE, której nie można zarzucić bezstronności, nie pozwoliła nawet zabrać głosu w tej sprawie prezesowi Niemieckiego Klubu Biznesu, zrzeszającego firmy niemieckie i firmy działające na Węgrzech, donosi hirado.hu .

To, co wydarzyło się na posiedzeniu komisji Parlamentu Europejskiego, przypomina mi inne czasy, ale na pewno nie demokrację

– powiedział prawnik biznesowy Arne Gobert, prezes Niemieckiego Klubu Biznesu, we wtorek w Brukseli, po tym jak Komisja Kontroli Budżetowej (CONT) Parlamentu Europejskiego rozpoczęła nowy atak na nasz kraj, powołując się na skargi niemieckich firm na Węgrzech.

Arne Gobert zamiast komisji PE powiedział wreszcie prasie, że jako biznesmen mieszkający i pracujący na Węgrzech od dwudziestu pięciu lat chce podzielić się swoimi doświadczeniami z europejskimi politykami. Jak mówił przed spotkaniem

odbył krótką, pięciominutową rozmowę z Moniką Hohlmeier (Europejska Partia Ludowa), przewodniczącą CONT, która jednak odmówiła mu zabrania głosu. Niemiecki polityk uzasadnił odrzucenie wniosku Goberta tym, że "ma już dość informacji o sytuacji na Węgrzech".

Gobert podkreślił, że wstępny materiał informacyjny przesłany przez CONT był skrajnie stronniczy. Chciał powiedzieć, że z roku na rok coraz więcej niemieckich firm inwestuje na Węgrzech i generalnie są one zadowolone ze współpracy.

Moim zdaniem w ogóle nie ma negatywnej opinii o Węgrzech. Mamy branże, w których toczą się spory dotyczące pewnych kwestii, ale uważam, że te kwestie, jeśli są naprawdę ważne, powinny być kierowane do sądu, a nie do komisji PE

– zaznaczył niemiecki ekspert.

Przypomniał też, że w informacji CONT wymieniono niemiecką firmę, która nie otrzymała pozwolenia na budowę. W tym przypadku jednak nie ma sporu prawnego, nie ma oficjalnej sprawy, więc mówimy o pogłoskach i oskarżeniach. I to tutaj nie wystarczy - zaznaczył mecenas.

Odnosząc się do współpracy między węgierskim rządem a niemieckimi graczami przemysłowymi, Gobert powiedział, że „w każdym kraju są spory, co jest normalne, ponieważ rządy traktują pewne tematy inaczej niż stronę gospodarczą”.

Reprezentujemy firmy w sporach sądowych. Jeśli spojrzeć na statystyki procesowe, to nie jest to jednostronne: raz przegrywa rząd, raz przegrywają firmy, bo to są kwestie prawne – zaznaczył, a potem dodał: po to mamy demokrację i system prawny, przez które możesz przejść i zgłosić swoje roszczenia.

Media głównego nurtu chcą tylko słyszeć złe rzeczy o Węgrzech

Odpowiadając na pytanie, czy klub niemieckich firm wyda oświadczenie odpierające oskarżenia stawiane przez Transparency i CONT, Arne Gobert zwrócił uwagę, że media często nie przyjmują pozytywnych informacji o Węgrzech.

Na Węgrzech możemy rozmawiać z mediami. W rzeczywistości, ze względu na sytuację, stworzyliśmy organizację Dialog Węgry, aby prowadzić dyskusje między niemieckimi i węgierskimi biznesmenami, ponieważ zdaliśmy sobie sprawę, że jeśli zbyt pozytywnie mówimy o sytuacji na Węgrzech w niemieckiej prasie, w ogóle nam nie wierzą i nie publikujcie naszego oświadczenia, powiedział. .

Gobert przypomniała sobie, że lata temu, kiedy kanclerz Angela Merkel po raz ostatni odwiedziła Budapeszt, RTL zwróciło się do niej z prośbą o napisanie o niej reportażu.

Przez około godzinę zadawali w kółko to samo pytanie w nowym kontekście, aby uzyskać odpowiedź, którą mogliby przedstawić w negatywnej perspektywie. Ale to nie zadziałało - wspomina.

Po reportażu dziennikarz powiedział, że "to był bardzo dobry wywiad i bardzo się cieszymy, że usłyszeli pozytywny głos, bo wszystkie inne opinie były negatywne". Pierwotnie miał być pokazywany w wiadomościach o 20:00, a potem redaktor przysłał smsa, że ​​mają dużo materiału, więc może być tylko w wieczornych wiadomościach. Ale historia toczyła się jeszcze przed wieczornymi wiadomościami, kiedy otrzymał kolejnego smsa od redaktora, który obficie przepraszał, ale Gobert wypowiadał się o Węgrzech zbyt pozytywnie, więc reportaż nie zostanie opublikowany.

Ciekawe rzeczy powiedziane w komisji PE

Po oszczerstwie Transparency International opartym na jej własnych analizach, wielu przedstawicieli komisji potwierdziło, że również ich zdaniem należy podjąć działania przeciwko Węgrom. Kilka osób sprzeciwiło się wprowadzeniu progów cenowych i np. ograniczeniom w eksporcie materiałów budowlanych. Ale podobnie sprzeciwiali się temu, że podatki od przedsiębiorstw na Węgrzech są szczególnie wysokie, więc ich zdaniem duże zagraniczne firmy płacą znacznie więcej niż mniejsze firmy, w większości należące do Węgrów.

Zdaniem przewodniczącego komisji na Węgrzech nie ma małych sklepów w miejscowościach poniżej 2 tys. mieszkańców, z drugiej strony nasz kraj wiele zawdzięcza zagranicznym sieciom spożywczym. Daniel Freund, były dyrektor Transparency International, a obecnie polityk frakcji Zielonych, mówił o tym, że firmy regularnie zgłaszają się do niego ze skargą, że ich interesy są na Węgrzech krzywdzone.

Ponieważ na spotkaniu CONT nie było możliwości zadawania pytań, wskazujemy tutaj, o co chcieliśmy zapytać europosłów:

  • Czy twierdzenia oparte na własnych badaniach i analizach Transparency International zostały zweryfikowane przez inne, niezależne źródła?
  • Czy anonimowi przedsiębiorcy złożyli skargi do odpowiednich organów na Węgrzech i czy mają dowody na to, że zostali skazani lub że ich sprawa nie została rozpatrzona w sposób merytoryczny?
  • Od kiedy Parlament Europejski jest organem kompetentnym w sprawach sporów gospodarczych i rynkowych?
  • Czy Przedstawiciel Daniel Freund zwykle przyjmuje wynagrodzenia od firm, które zwracają się bezpośrednio do niego ze swoimi problemami iw jakiej formie współpracuje z organizacją pozarządową Transparency International?
  • Czy zdaniem członków komisji kontroli budżetowej ich działanie jest zgodne z demokratycznymi zasadami UE w takiej formie, w jakiej strona oskarżona w danej sprawie nie może sama się reprezentować.

Autor: Centrum Mediów Publicznych Bruksela/Ritó Szabolcs

Zdjęcie na okładce: Monika Hohlmeier / Zdjęcie: Parlament Europejski