Komisja Europejska ciężko pracuje nad ustawą o przejrzystości opartą na prawie węgierskim, co doprowadziło do kampanii przeciwko naszemu krajowi ze strony UE i głównych zachodnich mediów.

Komisja Europejska opracowuje ustawę zwaną ustawą o przejrzystości, która zawiera środki podobne do poprzedniego węgierskiego kodeksu cywilnego. Krótko mówiąc, wszystko to oznacza, że ​​UE zobowiąże organizacje pozarządowe (NGO) do deklarowania dochodów spoza UE, swoich sympatyków spoza UE oraz do przejrzystości wysokości darowizn. Jak wiadomo, po wprowadzeniu ustawy na Węgrzech rozpoczęto kampanię prasową przeciwko naszemu krajowi. W praktyce nie było większych zachodnich mediów, które nie pisałyby potępiająco na ustawę, która była krytykowana przez ONZ i Komisję Europejską, donosi Magyar Nemzet .

Brukselska gazeta Politico, która donosiła o projekcie, również uważała, że ​​odkryła podobieństwa między przygotowywaną ustawą a poprzednim „prawem cywilnym” na Węgrzech.

Przypomnijmy, że w 2017 r. rząd wprowadził to rozwiązanie, aby zapewnić przejrzystość subwencji zagranicznych organizacji obywatelskich. Zgodnie z przepisami stowarzyszenia i fundacje muszą w ciągu 15 dni zawiadomić sąd o zostaniu organizacją wspieraną z zagranicy, gdy tylko kwota otrzymywanych przez nie dotacji za bieżący rok osiągnie dwukrotność kwoty określonej w ustawie o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy, tj. 7,2 mln HUF.

Ustawodawstwo zostało napiętnowane przez odpowiednie organizacje i prasę lewicową jako prawo typu „rosyjskiego”, mimo że było znacznie łagodniejsze niż w Rosji, a podobne przepisy obowiązują w Stanach Zjednoczonych i Izraelu.

Zdjęcie na okładce: Parlament Europejski (zdjęcie: MTI/EPA/Stephanie Lecocq)