Premier Pedro Sánchez ogłosił w poniedziałek przedterminowe wybory parlamentarne w Madrycie na 23 lipca.
Premier powołał się na wyniki niedzielnych wyborów samorządowych, uzasadniając decyzję, w której rządzące krajem partie w koalicji, Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE) i Razem Możemy (Unidas Podemos) zostały pokonane, tracąc kontrolę w parlamencie. większości województw i dużych miast.
„Jako premier i sekretarz generalny Partii Socjalistycznej osobiście biorę odpowiedzialność za wyniki. Uważam, że należy na to odpowiedzieć, podporządkowując nasz demokratyczny mandat woli ludu” – podkreślił Pedro Sánchez w swoim nadzwyczajnym przemówieniu transmitowanym w telewizji.
Premier mówi, że Hiszpania dopiero wychodzi z kryzysu wywołanego epidemią koronawirusa i wojną na Ukrainie, stoi przed „wyraźną ścieżką wzrostu”, a rząd już na tym etapie reform obiecane cztery lata temu zrealizował. cyklu, a ponadto od lipca obejmie w Parlamencie Europejskim stanowisko przewodniczącego Unii.
Według jego słów, z tego powodu konieczne jest, aby wyborcy doprecyzowali, jakiej polityki oczekują od rządu narodowego i jakie siły polityczne powinny go kontrolować.
Jak powiedział, VI. Rano poinformował króla Hiszpanii Filipa, że decyzja o rozwiązaniu parlamentu i rozpisaniu przedterminowych wyborów zostanie przyjęta na nadzwyczajnym posiedzeniu rządu w dalszej części dnia. Wybory parlamentarne pierwotnie miały się odbyć pod koniec grudnia.
„Im szybciej, tym lepiej” – zareagował na ogłoszenie Alberto Núnez Feijoó W niedzielę prawicowa partia wygrała wybory samorządowe, zdobywając 31,5 proc. głosów, i wyprzedziła socjalistów o około 760 tys. głosów.
Przewodniczący partii skrytykował premiera za marnowanie czasu i niedokonywanie wyborów parlamentarnych, które mogły odbyć się w tym samym czasie co głosowanie samorządowe nawet w minioną niedzielę. Jego zdaniem Pedro Sánchez z wyczuciem czasu próbuje zatuszować słabe wyniki własnej partii i sukces PP. Jak powiedział, wynik jest najmocniejszym i jednocześnie najjaśniejszym wyrazem wielkiego pragnienia zmian w hiszpańskim społeczeństwie.
Santiago Abascal , prezes Vox, który znajduje się na prawo od PP w palecie parlamentarnej, powiedział, że przedterminowe wybory parlamentarne to „jedyna pozytywna wiadomość, jaką przekazał Pedro Sánchez w ciągu ostatnich czterech lat”. Podkreślił: rozwiązanie parlamentu sprawia, że porozumienie między Stronnictwem Ludowym a PP jest jeszcze bardziej potrzebne.
W wyborach samorządowych konserwatyści wygrali bardzo niewielką przewagą w większości województw i miast, więc aby uzyskać większość, muszą szukać współpracy. Tyle może dać Vox PP, która cztery lata temu podwoiła swój wynik, uzyskując 7,2 proc. głosów.
Ione Belarra , sekretarz generalna wchodzącej w skład koalicyjnego rządu partii We Can (Podemos), podkreśliła, że postępowy blok przegrał w niedzielę pierwszą połowę meczu, ale chce odbudować zaufanie zarówno do koalicyjnego rządu, jak i w formacji Unidas Podemos. Dodał, że pracują nad zjednoczeniem partii na lewo od Partii Socjalistycznej.
W związku z nieoczekiwanym ogłoszeniem przedterminowych wyborów partie mają niespełna dwa tygodnie na ogłoszenie ewentualnych kolaboracji wyborczych, a listy wyborcze muszą zostać sfinalizowane w ciągu trzech tygodni.
Wybory parlamentarne odbyły się po raz piętnasty w historii hiszpańskiej demokracji od 1979 roku.
źródło: MTI
(Źródło: Getty Images )