Wojna rosyjsko-ukraińska stanowi poważne zagrożenie dla Ukraińców, w tym zakarpackich Węgrów, którzy próbują uciec przed walką nawet za cenę życia.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy przygotowuje projekt ustawy, który miałby karać mężczyzn w wieku wojskowym, którzy nielegalnie przekraczają granicę w stanie wojennym, czyli uciekających za granicę w celu uniknięcia poboru.
Obecnie nie ma przepisów, jak ścigać tych, którzy nielegalnie wyjeżdżają za granicę, teraz zaczynają dopracowywać szczegóły i podejmą ostateczną decyzję po zakończeniu wojny – powiedział pod koniec maja minister spraw wewnętrznych Ihor Klimenko, dodając że będą studiować międzynarodowe doświadczenia w tej dziedzinie.
„Jak powinniśmy postępować z naszymi obywatelami, którzy już raz złamali prawo? Za złamanie prawa powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności. Myślę, że każdy obywatel tego chce i zrozumie, jeśli państwo ograniczy dalsze przemieszczanie się tych obywateli, przynajmniej za granicą” – powiedział minister, według anglojęzycznego ukraińskiego portalu informacyjnego The New Voice of Ukraine, donosi V4NA.
Zgodnie z ukraińskim prawem mężczyźni w wieku od 18 do 60 lat mają zakaz podróżowania za granicę w czasie stanu wojennego, z pewnymi wyjątkami.
Według danych ukraińskiej straży granicznej od ogłoszenia stanu wojennego do końca ubiegłego roku ponad 12 tys. osób próbowało nielegalnie opuścić Ukrainę, 15 z nich zmarło.
Wszczęto ponad 2100 postępowań karnych dotyczących fałszowania dokumentów, nielegalnego przewozu osób i uchylania się od poboru. Oskarżono 950 osób, a ponad 350 postawiono przed sądem. Służby podały, że ciała 12 utopionych osób znaleziono wzdłuż rzek na granicy ukraińsko-rumuńskiej, a trzech kolejnych w górach.
Według Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców w tym samym czasie z samej Ukrainy do Europy uciekło już ponad 8 200 000 osób, wśród których jest też wielu mężczyzn. Część z nich opuściła ogarnięty wojną kraj legalnie, ale wielu złamało w ten sposób obowiązujące prawo, to oni próbowali uciec przed poborem i wojną.
Jednocześnie jest bardzo zrozumiałe, że wiele osób chce uciec ze służby, ponieważ wiele osób straciło już życie w walkach. Według amerykańskiego żołnierza walczącego na linii frontu we wschodniej Ukrainie, żołnierz przeżywa średnio tylko cztery godziny na tym odcinku.
Nie ma danych na temat tego, ile osób obawia się, że w każdej chwili mogą zostać powołane do wojska, a nawet usunięte siłą z ulicy. Kilka filmów, na których żołnierze zmuszają Ukraińców do towarzyszenia im, zostało opublikowanych w mediach społecznościowych, chociaż ich autentyczności nie można zweryfikować.
Opór Ukraińców przed poborem jest jednak zrozumiały, ponieważ cmentarze codziennie zapełniają się pogrążonymi w żałobie rodzinami.