Jak donosiła także nasza gazeta, Rosyjska Cerkiew Prawosławna przekazała Węgrom co najmniej 11 jeńców wojennych, ale Ukraińcy na tym nie poprzestali.
Według wicepremiera Zsolta Semjéna „wszystko to jest gestem Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej wobec Węgier”.
„Ci ludzie zawdzięczają temu swoją wolność”
on dodał.
To jednak nie koniec sprawy.
Ukraińcy zaprosili węgierskiego kierownika sprawy
W piątek po południu nadeszła wiadomość, że tymczasowy charge d'affaires ambasady Węgier w Kijowie został zaproszony do ukraińskiego MSZ w związku z incydentem. Według rzecznika ukraińskiego MSZ Ołeha Nikołenko, ukraińskie władze nie otrzymały informacji o negocjacjach między stroną węgierską i rosyjską w sprawie jeńców wojennych, a o przekazaniu 11 jeńców na Węgry Ukraina dowiedziała się z oświadczeń Wicepremier Węgier.
Odnosząc się do wypowiedzi Ukraińców, Mandiner skontaktował się z wicepremierem Zsoltem Semjénem, który powiedział: „Jedenastu mieszkańców Podkarpacia to już nie„ jeńcy wojenni ”na Węgrzech, ale wolni ludzie”.
„Gdybym był przedstawicielem Ukrainy, podziękowałbym ci za to!”
oświadczył Zsolt Semjén.
Koordynację zapewnił wicepremier odpowiedzialny za sprawy kościelne, co wpisuje się w misję wyzwalania więźniów papieża Franciszka.
"Akcja odbywała się w ramach kościelnych, chodzi o zakarpackich Węgrów"
- potwierdziły władze w rozmowie z ATV.