Byli wspólnicy postawili tak niedopuszczalne warunki, że praktycznie wypchnęli RMDSZ z rządu.

Rumuńska Węgierska Unia Demokratyczna (RMDSZ) nie weźmie udziału w nowym bukareszteńskim rządzie utworzonym przez Partię Socjaldemokratyczną (PSD) i centroprawicową Partię Narodowo-Liberalną (PNL) - poinformował we wtorek wieczorem Kelemen Hunor.

Prezes federacji powiedział dziennikarzom w parlamencie po negocjacjach z głową państwa w sprawie utworzenia rządu i rozmowach z dotychczasowymi koalicjantami we wtorek: ministrowie federacji dobrze wykonali swoją pracę, elastyczność wykazała się też RMDSZ w redystrybucji stanowisk ministerialnych w celu kontynuacji wspólnego rządzenia, ale byłym partnerom postawili tak niedopuszczalne warunki, że praktycznie wypchnęli RMDSZ z rządu.

Obie partie rumuńskie mają większość parlamentarną nawet bez głosów RMDSZ.

Kelemen Hunor wyjaśnił węgierskim mediom publicznym: wszyscy przyznają, że urzędnicy RMDSZ na czele ministerstw wykonali profesjonalną, bardzo poważną, odpowiedzialną i efektywną pracę, więc

nie ma ani jednego argumentu, dlaczego mieliby zrezygnować z tych ministerstw, skoro pierwotne porozumienie w sprawie zmiany premiera nie wpłynęłoby na RMDSZ.

Kiedy skonfrontowano ich z faktem, że strony rumuńskie prosiły o Ministerstwo Rozwoju (kierowane przez Attilę Cseke), Ministerstwo Środowiska (kierowane przez Barnę Tánczos), czasem jedno i drugie, proponowali kompromisy, ale one też nie zostały zaakceptowane - Kelemen Hunor przypomniał przebieg negocjacji.

„Z naszego punktu widzenia nie ma gdzie się dalej wycofać. Czasami wydawało mi się, że to było zaplanowane: za każdym razem, gdy zbliżaliśmy się do kompromisu, przychodzili z nowym warunkiem, nowym pomysłem, aż doszliśmy do punktu, w którym nie mogliśmy już iść dalej”.

– powiedział prezes RMDSZ.

Dodał, że dopóki desygnowany na premiera Marcel Ciolacu, odpowiedzialny za formowanie rządu, nie przedstawi parlamentowi listy rządu, sytuacja może się co do zasady zmienić, ale teraz nie bardzo widzi szansę, by dalej rządzili razem.

Kelemen Hunor zapytany, jak RMDSZ będzie upolityczniać się w opozycji w obliczu zbliżającego się roku wyborczego 2024, powiedział, że nie może jeszcze udzielić wyczerpującej odpowiedzi.

„Najważniejsze jest to, żeby móc stanąć przed wyborcami z wyprostowanym kręgosłupem, oni wiedzą, że jesteśmy gotowi na kompromis, ale nie jesteśmy niczyją wycieraczką, wiedzą, że jeśli coś powiemy, to dotrzymamy, a jeśli zająć się czymś, robimy to poważnie. Interes gminy jest na pierwszym miejscu! Resztę możemy oczywiście dodać z czasem”

– zakończył swoje oświadczenie prezes RMDSZ.

We wtorek prezydent Rumunii Klaus Iohannis powierzył Marcelowi Ciolacutowi, przewodniczącemu Partii Socjaldemokratycznej (PSD), utworzenie rządu, zgodnie z wcześniejszymi planami. Desygnowany na premiera ma co do zasady dziesięć dni na zwrócenie się do parlamentu o wotum zaufania dla składu i programu nowego rządu, ale powiedział, że ma nadzieję, że kierowany przez niego gabinet będzie mógł złożyć ślubowanie już w Czwartek.

MTI

Zdjęcie: MTI/Gábor Kiss