81-letni Harrison Ford nie planuje przejścia na emeryturę, ale mówił też o tym, że po raz ostatni zagrał Indianę Jonesa w filmie „ Indiana Jones i dysk losu” , który zostanie pokazany w węgierskich kinach od przyszłego tygodnia, poinformował w niedzielę hollywoodzki portal informacyjny deadline.com.

Aktor, który stał się już legendą w roli Hana Solo, powiedział CNN, że nie ma zamiaru rezygnować z aktorstwa, bo bez pracy nie czuje się dobrze.

"Lubię pracować. lubię czuć się przydatny"

powiedział.

Jak dodał, jako aktor filmowy najbardziej lubi współpracować z innymi, "intensywność i intymność współpracy".

Magazynowi Total Film o swojej głównej roli w filmie Indiana Jones and the Wheel of Fate, który od środy będzie pokazywany w węgierskich kinach:

„Gram tę rolę po raz ostatni. Oczekuje się, że będzie to ostatni raz, kiedy postać (Indiana Jones) pojawi się na ekranie”.

W trwającej dwie i pół godziny produkcji wyreżyserowanej przez Jamesa Mangolda występują także Phoebe Waller-Bridge, Mads Mikkelsen, Boyd Holbrook, Thomas Kretschmann, Toby Jones, Antonio Banderas i John Rhys-Davies.

Światowa premiera filmu przygodowego odbyła się w maju na Festiwalu Filmowym w Cannes. Festiwal uhonorował Harrisona Forda honorową Złotą Palmą.

MTI

Wyróżniony obraz: Foxnews