Zdaniem Máté Kocsisa od Jászów można się też nauczyć, że przyszłości narodu i wolności nie mierzy się pieniędzmi.

Jászowie nigdy nie tolerowali ucisku ani z Zachodu, ani ze Wschodu – powiedział lider frakcji Fidesz w sobotę w Jászdózsa, drugiego dnia trzydniowego 27. Światowego Spotkania Jász.

Polityk partii rządzącej, który jest jednocześnie głównym patronem imprezy, powiedział: Światowe spotkanie ma na celu pielęgnowanie tradycji historycznych Jaszów, zachowanie ich kultury i samoświadomości. Przypomniał, że przodkowie Jászów byli w Kotlinie Karpackiej nawet wtedy, gdy innych ludów, później zaliczonych do Węgrów, jeszcze nie było. Powiedział, że w węgierskiej historii jest niewiele ludów o tak długiej i pełnej przygód historii, jak Jász, zauważając, że Jász nigdy nie podlegali właścicielom ziemskim, nigdy nie tolerowali ucisku i byli winni pieniądze tylko Palatynowi.

To jest odkupienie, wartość, siła, która jest w jazós i której „wszyscy inni Węgrzy muszą się nauczyć” – podkreślił.

Przypomniał, że w 1745 r. Jaszowie wykupili swoją wolność za 580 tys. forintów reńskich i choć kwota ta była równa całemu ówczesnemu rocznemu budżetowi państwa, została zapłacona - powiedział.

„Czego my wszyscy, Węgrzy, możemy się nauczyć od Jásza?” Pytanie zadał Máté Kocsis.

Według niego od Jászów można się nauczyć, że uległości i samowolki nie można tolerować ani ze Wschodu, ani z Zachodu, że przyszłość narodu i wolność nie są mierzone pieniędzmi, „nie mają ceny”, a jeśli chodzi o naród, rodzaj, to jest pełna jedność. Dodał, że są to znane myśli nawet dzisiaj.

Przywódca frakcji powiedział, że tylko od Jásza można się uczyć, „teraz naprawdę potrzebujemy wiary Jásza, zasad Jásza i siły Jásza”.

János Pócs, przedstawiciel regionalnego parlamentu Fideszu i patron wydarzenia, nazwał Jásza zwartą społecznością. Dodał: podczas gdy inne kraje popadały w kryzysy, „my, Węgrzy, utrzymaliśmy się na nogach” i to tylko dzięki współpracy osiągniętej na wzór Jászós.

Zoltán Borbás, wiceprzewodniczący Sejmiku Powiatu Jász-Nagykun-Szolnok (Fidesz-KDNP), mówił o tym, jak Jászowie pielęgnują tradycje swojej ojczyzny i tożsamość, którą otrzymali od swoich przodków. Musimy czerpać z nich siłę i przekazywać je kolejnym pokoleniom – powiedział.

Sándor Baranyi, burmistrz Jászdózsy (Fidesz-KDNP) powiedział: Miłość do ojczyzny jednoczy mieszkańców Jászdózsy, tutejszych mieszkańców i ich potomków.

W wydarzeniu wzięli udział burmistrzowie osiedli Jász, kapitanowie Jász i Kunkan.

Podczas uroczystości na placu Szent Mihály zostały wręczone odznaczenia parafialne i osadnicze. Tegoroczną nagrodę dla Jászság otrzymał László Mozsár, burmistrz Jászágó (Fidesz-KDNP). Po relacji ustępującego kapitana jásza Sándora Szöllősiego nastąpiła inauguracja przyszłego kapitana jásza Gábora Kissa.

Pierwsze światowe spotkanie Jasz odbyło się w Jászberény w 1995 roku z okazji 250-lecia redemptio Historia samoodkupienia Jászów rozpoczęła się w 1702 r., kiedy to cesarz Lipót I sprzedał tereny zamieszkane przez Jászów i Kunosów Krzyżakom Niemieckim. Jednak mieszkający tam ludzie nie poprzestali na tym iw 1745 r. za własne pieniądze odkupili wolność i dawne przywileje.

MTI

Wyróżniony obraz: MTI/Péter Komka