Wszystkie billboardy CÖF w Hódmezővásárhely zostały zniszczone i zaklejone w czwartek przez żonę i zespół Pétera Márki-Zaya. Zdaniem Márki-Zaynés to „grzyb”, który uważa, że nieudany kandydat na premiera jest prowojenny. Jednak burmistrz Vásárhely jasno określił swoje stanowisko w sprawie wysłania broni i żołnierzy na front w kampanii 2022...
„Zwolennicy wojny” – Forum Solidarności Obywatelskiej rozpoczęło niedawno ogólnokrajową kampanię plakatową z tym krótkim, zwięzłym, uderzającym przesłaniem. Celem CÖF jest przypomnienie Węgrom, że Péter Márki-Zay, nieudany kandydat opozycji na premiera, oraz inni lewicowi politycy, Ferenc Gyurcsány, Klára Dobrev, András Fekete-Győr i Gergely Karácsony, ciągną Węgry i nadal do wojny rosyjsko-ukraińskiej.
Według znaków prawda boli Pétera Márki-Zaya i jego zwolenników w Hódmezővásárhely, ponieważ wszystkie billboardy zostały uszkodzone i zaklejone w czwartek. promenad24.hu napisał na podstawie informacji i zdjęć otrzymanych od swoich czytelników, że niszczycielskim oddziałem kierowała żona burmistrza Márki-Zayné Vincze Felícia, a brało w nim udział kilku znanych działaczy, ale żaden z samorządowców Péter Fejes ani jego żona Margit „Momo” Szabó Nawiasem mówiąc, Márki-Zayné i jej współpracownicy umieszczają na reklamowcach „kiczowate” napisy „Kto twierdzi inaczej…” i „Ktokolwiek wierzy, że to grzyb…”
Podczas gdy Márki-Zayné teraz „grzybkuje” , warto przypomnieć, że w kampanii wyborczej w 2022 roku cały kraj poznał, jak jej mąż, lewicowo-liberalny kandydat na premiera wypchany milionami dolarów, myśli o wojnie na Ukrainie. Péter Márki-Zay kilkakrotnie mówił w lutym 2022 r., w tym w Partizán i ATV Mártona Gulyása, że wyśle nawet broń i żołnierzy na wojnę. Stanowczo stwierdził, że jeśli NATO zdecyduje, Węgry mogą nawet udzielić Ukrainie pomocy wojskowej.
Co więcej, potwierdził wówczas niemieckiej gazecie Tagesspiegel, że dostarczyłby nawet broń na Ukrainę: „Popierałbym też dostawy broni, gdyby NATO i UE tak zdecydowały. Zawsze podążalibyśmy za wspólnymi decyzjami” – zadeklarował.
Z kolei rząd Fidesz-KDNP już wcześniej stwierdził, że to nie jest nasza wojna, że nasz kraj chce się od niej trzymać z daleka i pod żadnym pozorem nie wyśle broni i/lub żołnierzy na front.
Jeśli chodzi o prowojenne stanowisko lewicy, ciekawe jest również to, że w ostatnim okresie kilku analityków, którym nie można zarzucić prorządowości, w tym Gábor Vona, tłumaczyło: Márki mógłby reprezentować to stanowisko już w 2022 r. za amerykańskie wsparcie i ponad 4 miliardy HUF pomocy zagranicznej - Péter Zay i jego zespół...
Źródło i zdjęcie: promenad24.hu