Niedawny wyrok sądu w Veszprém, zgodnie z którym osoby transpłciowe mają również prawo do preferencyjnego programu emerytalnego Women's 40, jest rażącą prowokacją.

Gabriella Selmeczi, wiceprzewodnicząca frakcji Fideszu, wspominała: wtedy wprowadzono „Kobiety 40”, by wyrazić szacunek i uznanie dla kobiet. Przypomniał, że propozycję tę złożył premier Viktor Orbán sojuszowi frakcji Fidesz-KDNP, który ją poparł.

Dodał: z Ustawy Zasadniczej można jasno wywnioskować, że na Węgrzech nie ma „płci społecznej” według prawa, jest „płeć biologiczna”. Oznacza to, że bez względu na płeć, z jaką dana osoba się urodziła, mężczyzna czy kobieta, te dane osobowe są zawarte w akcie urodzenia i przepisy muszą być interpretowane na tej podstawie, wyjaśnił. Dlatego wyrok sądu, ta "postawa" jest skandaliczna - zaznaczył.

W oświadczeniu wydanym przez rzecznika Komisji Europejskiej stwierdzono, że chociaż państwa członkowskie muszą zapewnić, aby ich prawa były zgodne z zobowiązaniami wynikającymi na przykład z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, to warunki i procedury prawnego uznania płci pozostają poza kompetencjami Komisji Europejskiej. Unia Europejska.

„To, co mówi strona liberalna i lewicowa, nie jest prawdą, to znaczy, że łamiemy jakieś prawo człowieka lub prawo Unii Europejskiej” – podkreślił Selmeczi, dodając, że rzecznik komisji potwierdził to, mówiąc, że prawnicy uznanie płci jest poza zakresem kompetencji Unii Europejskiej, tj. wchodzi w zakres kompetencji krajowych.

A na Węgrzech rząd Fidesz-KDNP Viktora Orbána w tej sprawie decydował też parlament – ​​zaznaczył.

Gabriella Selmeczi powiedziała: wiele osób dzwoniło do niej w tej sprawie, mówiąc, że jeśli ktoś urodził się mężczyzną, przeżył swoje życie jako mężczyzna, a kilka lat temu przeszedł operację przekształcenia się w kobietę, to na jakiej podstawie prosi „Kobiety 40” ze zniżką, ale pełna emerytura. Polityk Fideszu powiedział, że nie ma moralnych ani prawnych podstaw, by o to prosić.

Przypomniał przypadki, kiedy jego zdaniem zawodniczki były oburzane podczas olimpiady i mistrzostw świata, z pełną słusznością, bo zawodniczki transpłciowe z łatwością pokonały zawodniczki rywalizujące na polu kobiecym ze względu na swoje cechy biologiczne.

Jak ktoś urodzi się mężczyzną, to nie przysługuje mu "Kobieta 40 lat" - zaznaczył. Powiedział, że aby się kwalifikować, trzeba urodzić się kobietą i mieć 40 lat służby. Oznacza to, że jeśli ktoś przepracował 40 lat, w tym lata spędzone na wychowywaniu dzieci, to przysługuje mu pełnowartościowa emerytura – wyjaśnił.

Gabriella Selmeczi powiedziała, że ​​parlamentarzyści i ustawodawcy powinni dokładnie zbadać, czy istnieje potrzeba nowelizacji prawa. Dwóch posłów partii rządzącej – wicepremier Zsolt Semjén i minister Gergely Gulyás – złożyło już wniosek do parlamentu.

Zadaniem polityków Fideszu-KDNP jest teraz „bardzo uważnie i na spokojnie” sprawdzić, czy w obowiązujących przepisach nie ma luk prawnych, a jeśli tak, to w jaki sposób można je zlikwidować.

Zdaniem wicelidera frakcji Fideszu "większość społeczeństwa jest oburzona tymi orzeczeniami sądowymi". Dodał: Węgry mają demokrację, wolność słowa, wolność zgromadzeń i każdy żyje tak, jak chce.

Jako kobieta i jako ustawodawca mówi, że szanuje i musi szanować to, jak ktoś żyje, jakie ma zwyczaje seksualne, ale są prawa i oczekiwania społeczne i trzeba ich przestrzegać. Oczekiwania społeczne są też bardzo ważne przy tworzeniu prawa czy przy orzekaniu przez sędziego – zaznaczył.

Gabriella Selmeczi podkreśliła, że ​​prawa dziecka muszą być respektowane, podobnie jak prawa rodziców do tego, jak wychowują swoje dzieci. Nikt nie powinien dyskryminować przedstawicieli Fideszu i KDNP, bo wprowadzono „Kobiety 40” dla kobiet biologicznych, a oni chcą uhonorować kobiety tym prawem – zadeklarował.

MTI