Reprezentacja Węgier pokonała chorwacką reprezentację 12:10 i wygrała swoją grupę. Jednak tylko dwie finalistyczne drużyny piłki wodnej otrzymują limit olimpijski, więc jest powód do walki.

Węgierska drużyna piłki wodnej odniosła ważne zwycięstwo nad Chorwatami w kwalifikacjach olimpijskich mistrzostw świata w Fukuoce w środę rano. Nasi wygrali 12:10 i tym samym odrobili porażkę poniesioną przez sąsiadów w finale ubiegłorocznych mistrzostw Europy w Splicie. W międzyczasie okazało się, że Japończycy pokonali reprezentację Argentyny, która wkroczyła w ostatniej chwili zamiast Brazylijczyków, z którymi niemal na pewno wygra w piątek reprezentacja Węgier, ale niezależnie od tego to reprezentacja będzie liderem grupy.

Oznacza to, że nasza drużyna waterpolo przechodzi bezpośrednio do ćwierćfinału, gdzie przeciwnikiem będzie zwycięzca grupy A lub B, czyli zgodnie z obecną sytuacją będziemy musieli awansować do półfinału i ewentualnie finału z USA lub Włochami, gdyż dwie najlepsze drużyny kwalifikują się do igrzysk w Paryżu.

Reprezentacja Węgier zagrała znakomicie jak prawdziwy zespół przeciwko Chorwatom, dziewięciu naszych zawodników zdobyło w tym meczu bramki

Szczegóły wyniku: Węgry-Chorwacja 12-10 (3-1, 2-2, 3-3, 4-4)
strzelcy: Zalánki 3, Vámos 2, Német, Angyal, Á. Nagy, Sz. Jansik, Dé Varga, Fekete, Pohl 1:1 i Harkov, Bukic, Buric 2:2, Zuvela, Marinic-Kragic, Krzic, Vukice ofiara 1-1

Jednak Chorwaci byli ostatnio najlepsi na mistrzostwach świata: w 2017 roku wygrali 8:6 w finale na Wyspie Małgorzaty, a w 2019 roku w Gwangju pokonali węgierskich polomanów 10:7 o brązowy medal. Jednak reprezentacja Węgier wygrała 15:11 w ćwierćfinale Igrzysk Olimpijskich w Tokio w 2021 roku. Jednak w finale ubiegłorocznych mistrzostw Europy w Chorwacji nasi sąsiedzi ponownie wygrali 10:9. W ostatnim meczu reprezentacji Węgier i Chorwacji, w eliminacjach do Mistrzostw Świata w Zagrzebiu, ponownie wygraliśmy 13:10.

Według relacji M4 mecz zaczął się dobrze, bramka padła już od naszego pierwszego ataku, przez Zalánki. Chorwatom nie udało się jednak od razu oddać uderzenia, nie potrafili nawet strzelić gola z trzeciej przewagi. Chorwaci już odpowiedzieli na bramkę Mártona Vámosa, ale pod koniec kwarty znów strzeliliśmy po bramce Niemca Toniego. W drugiej kwarcie Węgrzy dobrze bronili, Chorwaci do połowy meczu nie potrafili nawet strzelić gola. Z drugiej strony udało się, Dániel Angyal strzelił pięknego gola z doskonale rozwiniętej sytuacji.

Chorwaci prosili o czas, ale dzięki blokowi Zalánki nadal nie byli w stanie wykorzystać przewagi mężczyzn. W końcu zamknęli golem z gry Rosjanina z Charkowa i strzałem z 5 metrów, ale w końcu znów zdobyliśmy bramkę, Ádám Nagy strzelił górny róg w ostatnich sekundach.

Potem niestety nie udało się strzelić gola ze względu na przewagę mężczyzn, ale przy tej samej liczbie zawodników strzelił Jansik. Choć Chorwaci nie odpowiedzieli od razu, Dénes Varga strzelił gola z innego forum. Vogel popisał się kilkoma świetnymi interwencjami, ale niestety ponownie wszedł Harkov i oni zamienili przewagę jednego gracza na gola. Jednak końcówka kwarty została ponownie zamknięta przez węgierski zespół bramką, po pstryku Gergő Fekete, przy wyniku 8:6 przed ostatnimi ośmioma minutami.

Ostatnią kwartę rozpoczęliśmy od bramki zdobytej przez Pohla z przewagi mężczyzn, a potem Vámos ponownie strzelił ze straty, praktycznie decydując o losach meczu. Chorwaci jeszcze dwa razy strzelili gola, ale za każdym razem Zalánki odpowiedział, ustalając ostateczny wynik drugą bramką.

Wyróżniony obraz: MTI/Szilárd Koszticsák