Lewicowa administracja miejska postawiła sobie za cel numer jeden, zmniejszenie ruchu w centrum miasta – a tym samym uczynienie Lánchíd wolnym od samochodów – w taki sposób, że w ciągu ostatnich czterech lat każda inwestycja w Budapeszcie, która znacząco się do tego przyczynia, została został zablokowany.

„Najważniejszy” projekt pierwszej kadencji burmistrza Gergely'ego Karácsony'ego, renowacja mostu łańcuchowego Széchenyi, był droższy i zawierał znacznie mniej treści technicznych, ale został ukończony przed czasem: w piątek 4 sierpnia, tj. po obu stronach Mostu Łańcuchowego zostaną otwarte dla pieszych, a to jest konstrukcja mostu i oznacza koniec jego monumentalnej przebudowy.

Znany Most Łańcuchowy został wyremontowany przez gminę miejską Budapesztu pod przewodnictwem Karácsony'ego o 5 miliardów HUF drożej, ponieważ zwycięzca postępowania o udzielenie zamówienia publicznego, firma A-Híd Zrt., była w stanie ukończyć prace za cenę HUF netto 18,8 miliarda i cena brutto 26,75 miliarda HUF - wszystko to za burmistrza Istvána Tarlósa 21 kosztowałoby 8 miliardów.

Nawiasem mówiąc, poprzednia, prawicowa administracja miasta liczyła nie tylko na odbudowę mostu, ale także na remont przejścia podziemnego na Széchenyi István tér, na co przeznaczono by dodatkowe 13,5 miliarda.

Tak się jednak nie stało, a obecny, lewicowy zarządca miasta nadal próbował zrzucić polityczną odpowiedzialność na swojego poprzednika, obsypany potknięciami.

„Ostatnie 9 lat nie wystarczyło Fideszowi na odnowienie Mostu Łańcuchowego – ale teraz go odnowimy” – napisał lewicowy polityk na swoim profilu w mediach społecznościowych 17 grudnia 2020 r. - W przetargu ogłoszonym przez poprzednie władze miasta, który później został przez nie odrzucony, remont mostu kosztowałby ok. 35 mld zł, najtańsza oferta porównywalna z tą w przetargu BKK to niecałe 27 mld zł. ”.

Innymi słowy, oferta 35 miliardów, o której wspomniał Karácsony, obejmowała również renowację przejścia podziemnego Széchenyi tér (przypadkowo pominął to w swoim poście); i ta, poprzednia oferta, nie została odrzucona przez Tarlósów (jak bezpośrednio wskazał w swoim poście), ale przez Karácsony. Bo chociaż Tarlós zainicjował przegląd cen na podstawie ofert otrzymanych 23 września 2019 r., został on zakończony przed świętami. Gmina Metropolitalna uznała postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego za nieskuteczne w taki sposób, że BKK zarekomendował coś przeciwnego.

Ale obrzucanie błotem jeszcze się nie skończyło, ponieważ obiecana przez rząd dotacja w wysokości sześciu miliardów dolarów nie dotarła - a burmistrz próbuje obwiniać rząd na wszystkich możliwych frontach. Rząd uzgodnił jednak ze stolicą, że będzie wspierał pełną przebudowę Mostu Łańcuchowego, a dodatkowo postawiono warunek, że „całkowite lub częściowe ograniczenie ruchu pojazdów mechanicznych na tym odcinku drogi nie powinno przekroczyć okresu 18 miesięcy” .

To też nie zostało spełnione, a właściwie nie może już być spełnione, gdyż most będzie wolny od ruchu samochodowego, co oznacza, że ​​poza pieszymi z Łańcucha nadal będą mogli korzystać tylko taksówkarze, autobusy, motocykliści i rowerzyści. Most.

(…)

Most Łańcuchowy Széchenyi, który został ukończony przed 150. urodzinami stolicy Budapesztu, wywołał nie tylko debaty polityczne, ale także polityczne.

Lewicowa administracja miejska postawiła sobie za cel numer jeden, zmniejszenie ruchu w centrum miasta – a tym samym uczynienie Lánchíd wolnym od samochodów – w taki sposób, że w ciągu ostatnich czterech lat każda inwestycja w Budapeszcie, która znacząco się do tego przyczynia, została został zablokowany.

Jakie byłyby te zmiany? Southern Circular Railway, most Galvani i most Aquincum. Fakt, że po renowacji dzieł sztuki Gergely Karácsony zaczął projektować koncepcje otoczenia Lánchíd i układu nawierzchni 3. metra, również nie świadczy o zbyt wielu poglądach politycznych.

I chociaż plany uspokojenia ruchu dla Lánchíd i jego okolic są pod pewnymi względami godne pochwały, stolica nie ma rozwiązania dla wynikającego z tego ruchu. Jeśli pojawiały się alternatywne inicjatywy, były one likwidowane przez administrację miejską.

Jednak zmniejszenie ruchu w centrum miasta, a tym samym uczynienie Lánchíd wolnym od samochodów, nastąpi również wtedy, gdy nowe mosty w Budapeszcie będą remontowane.

Ponieważ Karácsony oblicza zwolnienie dla samochodów dla stanu, w którym działają wszystkie inne mosty na Dunaju w Budapeszcie. Jednak po moście łańcuchowym należy odnowić most Petőfi, a następnie most Árpád. Więc muszą być zamknięte przez wiele lat z rzędu. „A wtedy wyeliminowanie przepustowości Lánchída doprowadzi do chaosu w ruchu. Zrzucanie odpowiedzialności za to na osoby świeckie, w tym małoletnie dzieci, jest śmieszne. To nie jest demokracja, ale dyletantyzm, który jest prezentem dla niczego niepodejrzewających wyborców” – zauważył w wywiadzie István Tarlós.

Mandarynka