Ogromną burzę wywołała niedawna wypowiedź byłego prezesa LMP, w której stwierdził, że Węgry powinny odmawiać wypłat z UE, dopóki nie otrzymają należnego im wsparcia.

W rozmowie z Mandinerem kilku polityków wyraziło swoje opinie na temat stanowiska Andrása Schiffera. Zdaniem Tamása Deutscha, szefa delegacji grupy Fidesz w Parlamencie Europejskim, wniosek ten jest niestety prawnie niewykonalny:

„András Schiffer przemawiał prosto z serca. Dobrze byłoby postąpić w ten sposób, tj. odmówić węgrom wypłaty, bo tak naprawdę jest to przypadek odmowy przez instytucje UE przekazania środków rozwojowych UE do konkretnego kraju – czyli naszego kraju – w sposób ewidentnie niezgodny z prawem. W takim przypadku należy postępować zgodnie z mądrym węgierskim przysłowiem, które mówi, że „jak bóg dawania, taki bóg otrzymywania”. Niestety jest jednak problem nie do zlekceważenia, a mianowicie, że propozycja mecenasa jest prawnie niewykonalna, choć jestem przekonany, że oceniał on sytuację nie z prawnego punktu widzenia, a raczej z politycznego punktu widzenia” – stwierdził. Tamás Deutsch, były przedstawiciel Fideszu w PE W związku z propozycją lidera LMP, że dopóki Unia Europejska nie wypłaci naszemu krajowi należnych nam środków, Węgry również będą odmawiać wypłat unijnych.

Polityk Fideszu zwrócił uwagę, że ustanowione kilkadziesiąt lat temu rozporządzenie mówi, że budżet UE nie może być w sytuacji, w której państwa członkowskie mogą odmówić wypłaty z jakiegokolwiek powodu – finansują bowiem m.in. funkcjonowanie wspólnych instytucji, politykę rolną, regionalną rozwój, wspólna polityka zagraniczna i bezpieczeństwa, programy Erasmus, badania i rozwój i mógłbym wymieniać jeszcze więcej – a dla gospodarek narodowych kluczowy jest również dostęp do środków ze wspólnej kasy, bo tylko w tym przypadku mogą realizować swoje programy.

„Jednak wtedy nawet nie zdarzyło się, aby instytucje unijne działały nielegalnie, tj. nie przekazywały należnych państwom członkowskim środków rozwojowych” – podkreślił Deutsch.

„Tak więc wraz z tworzeniem przepisów UE wykluczono możliwość realnego nadużycia prawa przez państwa członkowskie – notabene wszystkie kraje w pełni się z tym zgadzają – ale nie stworzono mechanizmu, co się stanie, jeśli instytucje UE zobowiążą się do naruszenie norm, jeśli nadużyli prawa i swojej sytuacji, ponieważ nikomu nie przyszło do głowy, że to wszystko może się wydarzyć. Oczywiste jest, że świat, a przynajmniej Unia Europejska, została wywrócona do góry nogami” – powiedział Deutsch, który „może sobie wyobrazić, że teraz brukselscy biurokraci gorączkowo przygotowują notatki o tym, czy Węgrzy znaleźli jednak rozwiązanie, możliwe jest ominięcie płatności państwa członkowskiego. Ale nie mam nic przeciwko, jeśli ciężko nad tym pracują”.

Chcą rzucić suwerenne rządy na kolana, chodzi o krwawienie

Socjalistyczny poseł do Parlamentu Europejskiego István Ujhelyi powiedział w mediach społecznościowych, że „András Schiffer albo całkowicie opuścił dom, albo jest prowokatorem zaawansowanej batalii rządu…”

Oczywiście Schiffer nie pozwolił beknąć politykowi MSZP bez słowa. W swoim poście na Facebooku napisał, że „reakcja Ujhelyi jest stosunkowo dokładnym obrazem stanu psychicznego węgierskiego progresywnego rdzenia. W kwietniu zeszłego roku powiedzieli, że wszyscy wyborcy partii rządzącej są głupi i mają wyprane mózgi. Po ponad roku udało nam się dojść do tego, że każdy, kto krytykuje centrum władzy, z którego oczekuje się pomocy, jest albo głupcem, albo najemnikiem Fideszu”.

Mandarynka