Według nich czynności prowadzone na platformie są niebezpieczne.
LMP prosi premiera Viktora Orbána o zaprzestanie działań komunikacyjnych na TikToku. Wszystko to powiedział Máté Kanász-Nagy, wiceprzewodniczący frakcji LMP, na swojej sobotniej konferencji prasowej w Budapeszcie, która była również transmitowana online.
Polityk ujął to w ten sposób: korzystanie z aplikacji stwarza zagrożenie dla ochrony danych i cyberbezpieczeństwa, więc nie ma znaczenia, czy jest zainstalowana na urządzeniach ministerialnych, czy rządowych. Według LMP byłoby uspokajające, gdyby premier nie używał TikToka na swoich oficjalnych urządzeniach, powiedział Máté Kanász-Nagy. Dodał, że struktura własnościowa aplikacji jest "powiązana tysiącami wątków" z państwem chińskim i Komunistyczną Partią Chin.
Podkreślił, że TikTok ma dostęp m.in. do wpisów w kalendarzu, list kontaktów czy danych GPS, co oznacza, że do wrażliwych danych osobowych i rządowych mogą dostać się osoby nieupoważnione.
Co ciekawe, to wszystko nie dotyczy LMP w przypadku Facebooka, Instagrama, Twittera i YouTube.
Wiceprzewodniczący frakcji powiedział, że LMP złożyło projekt ustawy, który zakazałby używania TikToka na oficjalnych urządzeniach wykorzystywanych w trakcie pracy w sferze państwowej i samorządowej. Zaznaczył, że w ostatnim okresie podobne decyzje podjęło wiele krajów.
Cywile Info/MTI
Wyróżniony obraz: strona Viktora Orbána na Facebooku