Tym razem słynna gwiazda wciela się w rolę legendarnej śpiewaczki operowej.

Trzynaście lat po wyreżyserowaniu swojego nominowanego do Złotego Globu debiutu fabularnego Land of Blood and Honey w Budapeszcie i okolicach, Angelina Jolie powróci na Węgry w październiku, ale tym razem stanie przed kamerą jako tytułowa bohaterka.

Zdobywczyni Złotego Globu i Oscara aktorka zagra legendarną śpiewaczkę operową Marię Callas w filmie chilijskiego reżysera Pablo Larraina Maria, opowiadającym o smutnych ostatnich latach artystki spędzonych w Paryżu.

Będzie to pierwszy film Larraina, który będzie kręcił w stolicy Węgier, a prace potrwają kilka miesięcy. W ten sposób szczęśliwcy mogą wpaść na Jolie i ekipę podczas upadku.

Larrain od dawna fascynuje się historią tragicznych losów Marii Callas, greckiej imigrantki mieszkającej w Nowym Jorku, która wyrosła na najsłynniejszą sopranistkę swoich czasów, niekwestionowaną gwiazdę numer jeden światowych teatrów operowych.

A Angelina Jolie już czeka na zdjęcia. Jak powiedziałeś, zrobię co w mojej mocy, aby sprostać wyzwaniom.

Pablo Larraín to reżyser, którego podziwiam od dawna. Możliwość opowiedzenia historii Marii razem z nią i przy udziale scenarzysty Stevena Knighta to marzenie” – stwierdziła Jolie.

Mandarynka