Mówiąc językiem sportu, nasz rząd i Węgrzy nieustannie się spierają. Rządy komunistyczne i „socjalistyczne” narzucone nam przez kilkadziesiąt lat zahartowały naszą cierpliwość, nie naruszając przy tym naszej zdolności do oporu.

Nasz system odpornościowy został wzmocniony przez judaszową bandę skorumpowanych polityków ze Wschodu i Zachodu, którzy nie stronią od zdrady. Patrz Károlyi, Rákosi, Kádár, Gyurcsány.

Przeciwnicy Węgrów są prowojenni. Pokojowe społeczeństwa są atakowane od wewnątrz i z zewnątrz i zmuszane do stawiania oporu. W tym zakresie możemy również odwołać się do lat, np. 1919, 1956, 1989, 2010.

Obecnie ponownie mamy do czynienia z podobną sytuacją. Na szczęście z istotną różnicą, której centrum stanowi jednokierunkowa wola większości naszego narodu. Tak narodziła się nasza nowa Ustawa Zasadnicza, której podstawą jest ochrona naszego narodu i naszych tradycji. Opiera się na tysiącletnich lekcjach europejskiej kultury judeochrześcijańskiej i jest w stanie zachować jej dorobek. Węgrzy odwołując się do świata zachodniego wybrali na zawsze za panowania naszego króla św. Stefana i stali się chrześcijanami w swojej wierze. Zbudowaliśmy obronne bastiony i przez wieki, jeśli było to konieczne, ciężko walczyliśmy o naszą społeczność przyjmującą. Zróbmy to teraz.

Zostaliśmy sojusznikiem w NATO i Unii Europejskiej. Traktaty pokojowe z Trianon i Paryża to I. i II. Po drugiej wojnie światowej stali się naszymi nauczycielami ze swoimi konsekwencjami. Uważamy, że kontynent europejski nie może już być ogniskiem wojen światowych.

Nikt nie może zmusić Węgier do wojny, nasza stabilność społeczna przekracza stwierdzenie naszego wielkiego poety, czyli „nie będziemy już krajem promowym”. Podkreślamy, że zadaniem Europy jako strażnika pokoju jest budowanie mostów między kontynentami. Oprócz zachowania siły naszej wiary, szanujemy tych, którzy wyznają inne religie.

Klasyczna demokracja jest suwerennym prawem narodów, z uwzględnieniem niezbędnych różnic. Zawieranie sojuszy służy ochronie obronnej społeczności, nie może mieć charakteru ofensywnego.

Nie kupujemy też samochodów po to, by zderzyć się z innymi ludźmi. Potrzebne są drogi, którymi można się poruszać, gwarantując sobie wzajemne bezpieczeństwo. Zatem dobra światowej gospodarki mogą być wzajemnie wymieniane zgodnie z moralnymi zasadami dobra publicznego.

Założyciele i marzyciele Unii Europejskiej określali swój idealizm, prymat relacji ekonomicznych, a punktem wyjścia była moralność chrześcijańska. Zgodnie z ich przekonaniem, ich idee ideowe związane z polityką partyjną były podporządkowane wiodącej roli dobra wspólnego, wierzyli, że mają służyć wszystkim mieszkańcom świata.

Wymień ataki na Europę. Zalew nielegalnych imigrantów z nowymi imigrantami. Epidemia COVID z dziesiątkowaniem populacji. Wykrwawienie krajów Europy poprzez wciągnięcie ich w wojnę rosyjsko-ukraińską i sankcje wojenne. Kryzys energetyczny i inflacja wiszą na naszych szyjach. Mówiąc wprost, to nic takiego. Musimy to po prostu znieść.

Otrzymaliśmy pomoc czarnego anioła. Ci, którzy niosą wszystko, są potentatami finansowymi stojącymi za Partią Demokratyczną Stanów Zjednoczonych. Po zachodniej kolonizacji w poprzednich stuleciach opublikowali eksport demokracji, który ma ten sam cel.

Pomysł wyobrażony jako wielki trik został uzupełniony faktem, że do jego realizacji wybrano narody Europy. Wprowadzili praktykę zasady „dziel i rządź” poprzez fikcyjną politykę federalną.

O stabilnych społeczeństwach możemy mówić wtedy, gdy ci, którzy w nich żyją, nie tylko widzą skutki teraźniejszości, ale także poruszają się w przeszłości, a nawet zastanawiają się nad swoją przyszłością. To prawda, że ​​nie należy rezygnować z dobrze przebytej drogi. Musimy być czujni, bo przypominając sobie przeszłość polityków opozycji o syrenim głosie, możemy uświadomić sobie, że ich celem jest ponowne doprowadzenie nas wszystkich w ślepy zaułek.

Produkty Gyurcsány i Karácsony zawsze są w stanie wprowadzić nasz kraj na rynek. Otworzyliby bramy i skarbiec naszego kraju wyznawcom drapieżnych obcych idei. Postacie prowojenne, dla których pokój nie jest drogą. Tradycyjna kultura judeochrześcijańska jest odrzucana jako idealizm Sorosa społeczeństwa otwartego.

Decydujące znaczenie będą miały wybory samorządowe do Unii Europejskiej i Węgier w 2024 roku. Musimy wykonywać naszą pracę, trzeźwo i mądrze. W Europie narody, które nie zostały bezpośrednio zapytane o swoją przyszłość, oraz wszyscy głosujący obywatele naszego narodu nigdy nie mogą uklęknąć przed wolą polityków, którzy zarabiają na życie unikając pracy.

Zdegenerowane szkodniki, które zajęły czołowe stanowiska w Unii w wyniku kontrselekcji, muszą zostać zastąpione przez nowych Europejczyków, lojalnych wobec swojego kraju. Z tymi, którzy w imieniu swoich narodów postrzegają Europę jako swoją drugą ojczyznę, której strzeże strach.

Otwórz drzwi i okna!
Wypuśćmy zatęchłe powietrze z systemu instytucjonalnego UE!

Ludowy majestat przemawia za nami, nie bójmy się i odważmy głosować w wyborach w obronie moralności i kultury judeochrześcijańskiej.
Postawmy tradycyjnych kandydatów na zwycięskiej pozycji. Zbudujmy silną Europę między Wschodem a Zachodem, która przyjmuje ludzi podróżujących tam iz powrotem jako pomost, w którym pieniądze z mostu nie mają znaczenia.

Nasz świat przeżywa teraz trudną sytuację. W takich przypadkach wspólnota może dać nam siłę, może uratować naszą przyszłość. Oprócz samolubnych idei USA, w związku z ogłupieniem narodów, celem jest dążenie do dominacji nad światem. Nie zapominajmy, że w Stanach Zjednoczonych są dwa obozy walczące na śmierć i życie: Demokraci i Republikanie. Walczą globaliści i ci, którzy wierzą w narodową suwerenność.

Wyjaśnijmy sobie, że różnica między tymi dwoma obozami jest ogromna. Obecni przywódcy USA chcą wyeksportować zaprojektowaną przez siebie demokrację siłą. Jednocześnie Republikanie chcą dawać przykład narodom świata, jak należy praktykować zasadę suwerenności ludu, zachowując jednocześnie swoją suwerenność. Wskazują, że istnieje również pokojowy sposób radzenia sobie z lokalnymi różnicami kulturowymi.

Po rozważeniu tego, co do tej pory wydarzyło się na świecie, zdecydujmy się na uznanie rodziców wypaczonych ideologii za persona non grata. Uczyńmy dobro wspólne sztandarem, postawmy stopy na skale pokoju!

László Csizmadia
jest przewodniczącym rady nadzorczej CÖF-CÖKA