Podobnie jak w latach poprzednich, rok akademicki w edukacji publicznej rozpocznie się w tym roku dobrze, niezależnie od tego, co twierdzi lewica i jej prasa – podkreślił Bence Rétvári.
rozmawiał także z Narodem Węgierskim na temat stosunku liczby nauczycieli do uczniów, kształcenia nauczycieli, ustawy o ścieżce kariery i podwyżkach wynagrodzeń w związku z rozpoczynającym się za kilka dni nowym rokiem akademickim.
Bence Rétvári stwierdził, że ani pod koniec poprzedniego roku akademickiego, ani w czasie wakacji nie pojawiła się fala rezygnacji, do której zachęcały nauczycieli partie lewicowe i związki zawodowe. Wiceminister MSW przypomniał, że związkowcy udali się na urlop zakładając, że latem w związku z nową ustawą o karierach nauczycielskich odejdzie pięć tysięcy nauczycieli.
W porównaniu z tym zaledwie kilkaset z blisko 170 000 osób rozwiązało stosunek prawny. Oznacza to, że liczbę rezygnacji można mierzyć jedynie w dziesiątych częściach procenta, podczas gdy na zajęcia dydaktyczne przyjęto o 67 procent więcej studentów niż w roku ubiegłym
– dodał sekretarz parlamentarny ministerstwa.
Proporcje są dobre
Bence Rétvári mówił także o debacie na temat tego, czy na Węgrzech jest wystarczająca liczba nauczycieli. - Związki zawodowe mówią o znacznych niedoborach. Jednocześnie widzimy zupełnie inny obraz, gdy porównujemy węgierski stosunek liczby nauczycieli do uczniów z innymi krajami UE.
Stosunek liczby nauczycieli do uczniów na Węgrzech jest ósmym najlepszym w UE. Jesteśmy na tym samym poziomie co Włochy i Portugalia. Podczas gdy u nas na jednego nauczyciela przypada średnio 10,6 uczniów, średnia w UE wynosi 12,1 uczniów.
Sytuacja w Polsce, na Litwie, w Słowenii, Bułgarii, Hiszpanii, Łotwie, Danii, Estonii, Szwecji, Finlandii, Czechach, Niemczech, Irlandii, Rumunii, Słowacji, Francji i Holandii jest gorsza niż w Holandii – wymienia polityk rządu , który również zwrócił uwagę, że tendencja również się poprawia, gdyż w naszym kraju w ciągu kilkunastu lat wskaźnik ten poprawił się o 0,8. Wskazał jednak również, że mogło to nastąpić również dlatego, że
podczas gdy od 2010 r. liczba uczniów spadła o prawie 15 proc. w wyniku spadku liczby ludności, liczba nauczycieli spadła zaledwie o 2 proc., a ich liczba stale oscyluje wokół 165 tys. i 170 tys.
Zatem na Węgrzech jest o 10–15 proc. więcej nauczycieli w stosunku do liczby uczniów niż średnia w UE, a tendencja jest również pozytywna. Edukację węgierską należy doceniać i nie lekceważyć
zwrócił uwagę.
Jest podaż, jest wizja przyszłości
Odnosząc się do zmian w pracy w okresie wakacji i na początku roku szkolnego wiceminister przypomniał:
podczas poprzednich wakacji swoje szkoły opuściło ok. 9 tys. nauczycieli, ale większość w czasie wakacji znalazła zatrudnienie w innej publicznej placówce oświatowej.
Niektóre rozpoczęły się z początkiem nowego roku szkolnego, więc np. w pierwszych miesiącach poprzedniego roku szkolnego liczba osób posiadających status nauczyciela czynnego w szkołach publicznych wzrosła o około cztery tysiące. Dlatego nawet w ostatnich latach większość tych, którzy zrezygnowali, nie odeszła z pracy, ale zmieniła szkołę, powiedział Bence Rétvári.
Jeśli chodzi o podaż, zdaniem Bence’a Rétváriego satysfakcjonujący jest fakt, że w ciągu ostatnich sześciu lat najwięcej uczniów zostało przyjętych na kształcenie nauczycielskie w tym roku.
Również w tym roku regularnie pojawiały się artykuły, że w całym kraju kształci się tylko pięciu nauczycieli chemii i fizyki. Ale spójrzmy na prawdziwe liczby! Podwoiła się liczba osób zatrudnianych na stanowiskach nauczycieli biologii, fizyki, chemii, matematyki, nauk przyrodniczych i przedmiotów ścisłych – z 208 do 416, co oznacza, że wreszcie zaczęła rosnąć liczba osób rozpoczynających naukę przedmiotów ścisłych – podkreślił, dodając:
ogółem aplikowało 18 845 osób, a zatrudnienie znalazło 10 514 osób, co oznacza, że w ciągu roku liczba osób decydujących się na karierę nauczycielską wzrosła o dwie trzecie.
Sądząc po liczbach, będą dodatkowi nauczyciele. Ponadto do czasu, gdy obecnie zatrudnieni pracownicy za pięć lat ukończą studia, średnia pensja nauczyciela wyniesie około miliona forintów
podkreślił.
Ścieżka kariery i podwyżka wynagrodzenia
Podczas gdy w czasie kryzysu ogłosiliśmy największą podwyżkę wynagrodzeń nauczycieli od czasu zmiany reżimu, lewica za czasów własnej administracji poradziła sobie z kryzysem, który wywołała, odebierając nauczycielom miesięczne pensje i wystawiając na ulice 15 000 nauczycieli w ciągu jednego roku akademickiego.
- przypomniał Bence Rétvári, który twierdzi, że politycy lewicy nadal pracują w Brukseli za 5-6 milionów miesięcznie, więc nauczyciele nie mogą zarobić 800 000 HUF.
Największe zwolnienia nauczycieli są obecnie najbardziej zaniepokojone liczbą nauczycieli. Związki milczały wówczas, nie organizowały strajku, nie zachęcały do rezygnacji, nie próbowały zamknąć mostu – zauważył.
Wiceminister podkreślał: dla nauczycieli nowa ustawa o ścieżkach kariery jest znacznie korzystniejsza od poprzedniej, gdyż stwarza podstawy do podwyżki wynagrodzeń.
Przeciętne wynagrodzenie nauczycieli może wzrosnąć do 800 000 HUF, zamiast maksymalnie 26, liczba lekcji w tygodniu zostanie ustalona na stałe 24, liczba dni wolnych zostanie zwiększona z 46 do 50, a duża część nauczycieli usunięte zostaną obciążenia administracyjne, w tym obowiązek tworzenia teki przez nauczycieli klas I, nowa ustawa wyraża szacunek dla nauczycieli, wprowadza wynagrodzenie za wyniki, czyli najwyższe wynagrodzenie otrzymają ci, którzy mają najwięcej i najlepiej kontakt z dziećmi
- Bence Rétvári przytoczył szczegóły, według którego nowa ścieżka kariery eliminuje dotychczasowe regulacje karzące młodych nauczycieli, dzięki czemu zawód nauczyciela może być atrakcyjny dla większej liczby młodych osób rozpoczynających w przyszłości karierę zawodową.
Wyróżnione zdjęcie: Péter Mészáros / Civilek.Info