Nieudanemu kandydatowi lewicy wydaje się, że edukacja dzieci nie jest wystarczająco ważnym interesem publicznym, inaczej nie da się wytłumaczyć, że dosłownie uniemożliwił dzieciom wejście do szkoły.
Gmina Hódmezővásárhely wymieniła zamki w drzwiach czterech pomieszczeń na parterze budynku przy ulicy Petőfi 6, które zdaniem miasta były nielegalnie zajęte przez Szőnyi Benjámin Református Általános Iskola, który w dniu z drugiej strony twierdzi, że korzystał z lokalu zgodnie z prawem.
Późnym popołudniem w budynku przy Petőfi utca 6 atmosfera zrobiła się napięta, po tym jak miasto przejęło cztery sale na parterze, z których korzysta Szkoła Podstawowa im. Szőnyi Benjámin – według władz lokalnych nielegalnie, zdaniem zarządcy szkoły – zgodnie z prawem – tj. dwie sale lekcyjne w szkole, sala taneczna i kuchnia – napisał Hodpress.hu.
Sytuacja była na tyle zła, że wezwano policję, ale patrol stwierdził, że mogą jedynie rejestrować stanowiska obu stron, ale nie mogą podjąć żadnych działań. Dlatego w końcu opuścili scenę.
Csaba Bán, pastor prowadzącej szkołę kongregacji Starego Kościoła Reformowanego, zwrócił się do zastępcy sekretarza György Petrovics, działającego w imieniu władz miasta, aby nie wymieniał zamków. Powiedział, że jeśli tak się stanie, to rano zostaną złamane, bo 400 dzieci musi się uczyć. Podsekretarz powiedział, że sprawa może zostać skierowana do sądu.
Csaba Bán zasugerował także, aby miasto zwróciło się do sądu, gdyż kościół pełni obowiązek publiczny, prowadząc szkołę.
Dyskusja ujawniła również, że zastępca sekretarza, który stwierdził, że pozwolenie szkoły na prowadzenie działalności z 2020 r. nie dotyczy klas na parterze, odwiedził szkołę już w środę rano, aby dowiedzieć się, czy sporne sale zostały zwolnione.
Według Fideszu burmistrz Péter Márki-Zay występuje przeciwko dzieciom Vásárhely, a jego cyrk jest bezcelowy, ponieważ odpowiednie prawo chroni interesy gminy: „Péter Márki-Zay tak naprawdę nie spiera się z Kościołem reformowanym, ale uniemożliwiając warunki edukacyjne setkom dzieci Vásárhely, niech się poprawią” – odpowiedział Tamás Cseri, samorządowiec z Fideszu, który stwierdził, że cyrk Pétera Márki-Zaya, który przechwala się swoim chrześcijaństwem, nie ma sensu.
„Kościoły otrzymywałyby na własność instytucje jedynie do celów edukacyjnych i pod warunkiem, że prowadzą tam szkołę. Po zakończeniu edukacji budynki wracają do gminy. A w celach edukacyjnych służą dzieciom z Vásárhely, służąc w ten sposób lokalnej społeczności” – zauważył Tamás Cseri.
Péterowi Márki-Zayowi wydaje się, że edukacja dzieci z Vásárhely nie jest wystarczająco ważnym interesem publicznym, dumnie z tym walczy, a nawet może wystąpić do sądu UE, aby utrudniać edukację dzieci z Vásárhely, przedstawiciel wskazany.
Dodał, że znaczna część budynku przy Petőfi utca 6 jest nadal niewykorzystana, a gmina nie zrobiła tam nic przez ostatnie trzy lata.
„Gdy tylko okazało się, że może należeć do kościoła, zaczęto tam budować teatr o napędzie parowym, mimo że podobna placówka działa niedaleko. Miasto mogłoby udostępnić lokale organizacjom obywatelskim, które od czasu do czasu korzystają z budynku w kilku miejscach, nawet na znacznie korzystniejszych warunkach” – zauważył Tamás Cseri.
Duże kontrowersje wywołała w Hódmezővásárhely ustawa nakazująca bezpłatne przekazywanie majątku komunalnego na potrzeby kościołów, jeżeli budynki służą celom edukacyjnym.
Nowe ustawodawstwo – czyli nowelizacja prawa – zostało przegłosowane przez parlament w grudniu ubiegłego roku, a kościoły musiały ogłosić swoje żądania do końca lutego.
Miasto pomyślnie negocjowało z opiekunami dwóch instytucji, Siostrami Dominikanek i diecezją Szeged-Csanád, i wydaje się, że osiągnięto porozumienie, że otrzymają one prawa powiernicze w stosunku do wnioskowanych budynków, ale właścicielem pozostanie gmina . Burmistrz Péter Márki-Zay powiedział Telexowi, że taką możliwość zaoferowano także parafii reformowanej Hódmezővásárhely-Old Church, ale ona nalega na własność. Władze samorządowe nie chcą jednak tego przekazywać i o tym zdecydował organ przedstawicielski.