zauważył Origó . Burmistrz twierdził: W Brukseli udało mu się, że stolica otrzymała z Unii Europejskiej około 300 miliardów HUF środków rozwojowych.

Jednak o wspomnianą kwotę tak naprawdę walczył Viktor Orbán, bo to jest to

części środków należnych Węgrom – dziesięciu miliardów euro, które zostały zatwierdzone w grudniu w Brukseli. 

Portal informacyjny dowiedział się: w rzeczywistości

Karácsony osiągnął co najwyżej jedną setną, jeden procent tego, co twierdzi, jeśli chodzi o źródła bezpośrednie.

Bo projekty, o których wspomniał burmistrz, są po kolei ujęte w opracowanych przez rząd programach operacyjnych oraz w tzw. planie naprawczym, który – uwzględniając potrzeby stolicy – ​​rząd opracował i przyjął w Brukseli.

Źródła ich wsparcia ujęte są w opracowanych i zarządzanych przez rząd programach Ikop, Ikop Plusz, Top Plusz, Kehop Plusz oraz w planie naprawczym. Wymienione programy obejmują także szereg dodatkowych przedsięwzięć – na szerszą skalę niż te, o których wspomniał Karácsony – które sam rząd zainicjował i realizuje na obszarze stołecznym.

Boże Narodzenie ozdobione jest innym piórkiem

Część programów wspomnianych przez obecnego burmistrza, np. zakup energii elektrycznej, rozpoczęto za czasów jego poprzednika, Istvána Tarlósa. Według informacji Origó, ponieważ Budapeszt jest bardziej rozwinięty niż przeciętny poziom Węgier (podobnie jak wszystkie inne stolice), wystarczyłoby wesprzeć programy stolicy kwotą 83,5 miliarda HUF w oparciu o zasady UE.

Zatem Gergely Karácsony z braku lepszego słowa afiszuje się kolejnym piórem, a na dodatek kłamie, że rząd chciał dać zero. Budapeszt otrzymuje za pośrednictwem rządu setki miliardów forintów, ale bezpośrednio sam otrzymuje z nich tylko jeden procent, zaledwie trzy miliardy forintów.

Karácsony skłamał 99 procent prawdy

– zauważył portal informacyjny. Z ich informacji wynika, że ​​w latach 2022-2023 gmina Budapeszt i BKK pozyskały łącznie 7,1 mln euro, czyli niecałe trzy miliardy forintów, bezpośrednich pieniędzy unijnych z Brukseli. Jedna setna, jeden procent kwoty wskazanej przez Karácsony'ego.

Zatem powiedzenie, że Karácsony to w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach Gyurcsány, znów stało się prawdziwe.

zwracali uwagę, ponieważ otrzymał tylko jeden procent z podanej kwoty. Ponieważ jest to zapadające w pamięć, główny sojusznik Karácsony'ego przyznał, że pracował nad tym, aby uniemożliwić Węgrom otrzymanie należnych im środków.

Źródło: naród węgierski

Zdjęcie na okładce: Gergely Karácsony i Ferenc Gyurcsány (Zdjęcie: MTI/Zoltán Balogh)