Ursula von der Leyen, obecna przewodnicząca Komisji Europejskiej, nie ogłosiła jeszcze, że będzie ponownie ubiegać się o urząd, ale w przededniu wyborów do Parlamentu Europejskiego niektóre kraje dały już do zrozumienia, że poprzeją jej reelekcję – ale Węgry niekoniecznie są jednym z nich.
W wywiadzie dla brukselskiego portalu informacyjnego Politico Balázs Orbán, dyrektor polityczny premiera Węgier, powiedział, że nasz kraj niekoniecznie poprze nową prezydenturę Ursuli von der Leyen.
Do tej pory bardzo go wspieraliśmy. Ale teraz narzuca państwom członkowskim swój własny program polityczny, nie konsultując się z nimi w sprawie geopolityki, stosunków z USA i Chinami, kwestii wojennych i sankcji, powiedział Balázs Orbán.
Do kolejnych wyborów do Parlamentu Europejskiego i jednocześnie powołania nowej Komisji Europejskiej pozostał niecały rok. Ursula von der Leyen nie ogłosiła jeszcze, że będzie ponownie ubiegać się o to stanowisko, ale przywódcy Niemiec i Hiszpanii wyrazili już poparcie dla jej ewentualnej nowej kadencji prezydenckiej.
Zdaniem dyrektora politycznego Viktora Orbána działalność Von der Leyen jako przewodniczącej komisji powoduje podziały i nie sprzyja jedności UE. Balázs Orbán uskarżał się także, że pod przewodnictwem niemieckiego polityka komisja wywiera presję na państwa członkowskie, aby zaakceptowały jej propozycje.
W odpowiedzi na pytanie, że UE zablokowała część węgierskich dotacji ze względu na korupcję i obawy dotyczące praworządności, Balázs Orbán powiedział: „Pole manewru Brukseli staje się coraz węższe. Muszą dać nam jakiś pozytywny sygnał”.
„Reprezentatywna grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR) byłaby logicznym wyborem dla Fideszu” – odpowiedział następnie na pytanie, czy partia rządząca dołączy do frakcji Parlamentu Europejskiego.
Pytanie brzmi, jak prawica i centroprawica będą współpracować i zdobyć większość po wyborach. Chcemy wspierać prawicę i chcemy współpracować z centroprawicą – dodał.
Według Politico wątpliwe jest, aby prawicowa koalicja mogła zdobyć większość, ale dyrektor polityczny jest optymistą:
„Myślę, że mamy szansę, myślę, że to będzie bardzo zacięte pole. We Francji zwycięży prawica. Prawica wygra we Włoszech, prawica wygra w Niemczech, Austrii, na Węgrzech, w Polsce, a to są największe kraje. W Hiszpanii będzie blisko, ale w każdym większym kraju zwycięży jakaś prawica.
Odnosząc się do ewentualnego przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej, Balázs Orbán zwrócił uwagę na sytuację mniejszości węgierskiej: „Stanowisko Ukrainy w sprawie mniejszości węgierskiej jest całkowicie nie do przyjęcia. Dopóki ten problem nie zostanie rozwiązany, nie możemy wspierać procesu rozszerzenia UE w kierunku Ukrainy. To pozycja solidna jak skała”.