Kristóf Milák, mistrz olimpijski, świata i Europy, rekordzista świata w pływaniu, ogłosił swój „powrót”. Samozwańczy geniusz pływania ogłosił w połowie czerwca, że ​​nie wystartuje w mistrzostwach świata w Fukuoce.

Wróciłem. Potrzebowałem przerwy, bo czuję, że teraz jestem gotowy, aby kontynuować dalej, z tą samą lub nawet silniejszą wolą niż kiedykolwiek wcześniej. Po raz kolejny czuję głód pokazania wymiarów pływania, jakich wcześniej nie widziałem. Zacząłem znowu trenować ze zdwojoną ambicją, zaprogramowałem się, wiem, że pierwsze tygodnie i miesiące będą bolały, ale wybrałem tę drogę i będę nią podążał – aż do Paryża, a potem jeszcze dalej

- w poniedziałkowym oświadczeniu węgierskiego związku zacytowano 23-letniego światowej klasy zawodnika, który odbył już swoją pierwszą sesję treningową na Duna Arenie.

W połowie czerwca Milák ogłosił, że nie wystartuje w Mistrzostwach Świata w Fukuoce. Powiedział wtedy, że nie jest ani fizycznie, ani psychicznie w stanie, aby znaleźć się w gronie najlepszych na świecie. Później opowiadał o tym, jak musiał się zregenerować i czuje, że w swojej karierze ma w głowie łącznie trzy, cztery lub pięć tytułów olimpijskich.

Milák wkroczył na arenę dorosłych dzięki srebrnemu medalowi, który zdobył na 100 m stylem motylkowym podczas Mistrzostw Świata w Budapeszcie w 2017 r., ale jego głównym wydarzeniem był bieg na 200 m stylem motylkowym, w którym od 2018 r. praktycznie dominuje. Pierwszym wydarzeniem w jego karierze było zdobycie złotego medalu na Mistrzostwach Świata w Gwangju w 2019 r., pobijając dziesięcioletni rekord świata legendarnego Michaela Phelpsa, a w 2021 r. bez problemu zwyciężył na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio, zajmując drugie miejsce z rekord Europy na 100 m stylem motylkowym. A w zeszłym roku na Mistrzostwach Świata organizowanych na Węgrzech w Duna Arena jeszcze bardziej poprawiła swój rekord świata (1:50,34 minuty), a na tych zawodach zdobyła także tytuł mistrzyni świata na 100 metrów stylem motylkowym.

MTI

Zdjęcie: MTI/Tamás Kovács