Zdaniem Mózesa Szabolcsa należy wyciągnąć wnioski z wyborów.
Sojuszowi Węgierskiemu o włos nie udało się wejść do parlamentu, przewyższając wynik węgierskich kandydatów 3 lata temu (zdobył 129 tys. głosów), ale ze względu na wysoką frekwencję nie wystarczyło to do przekroczenia pięcioprocentowego progu.
Powracający Fico odniósł duże zwycięstwo, a węgierska partia była o włos od wejścia do parlamentu
ma7.sk teraz o tym
Mózes Szabolcs, jeden z czołowych przywódców partii, wydał oświadczenie, prosząc prasę o czas na analizę danych wyborczych.
Jak powiedział, w poniedziałek odbędzie się spotkanie kierownictwa partii i on osobiście uważa, że zgodnie z kulturą polityczną oczekuje się od prezydenta złożenia dymisji. Jednocześnie nie krył się z taką opinią
wynik ten może nawet oznaczać koniec politykowania etnicznego.
Wyróżnione zdjęcie: strona Mózesa Szabolcsa na Facebooku