Osoba jest zdolna do deficytu moralnego do tego stopnia, że zabija lub niszczy wewnętrzną istotę, która czyni człowieka człowiekiem. Napisane przez prawnika i teologa Zoltána Szobotę.
Świat jest zszokowany zbrodniami wojennymi popełnionymi na Izraelu, bestialskim okrucieństwem barbarzyńskich palestyńskich hord zbrojnych. Widząc, jak w jednym z przygranicznych kibuców ścina się głowy żydowskim dzieciom, nie musimy już dłużej czekać, by zadać sobie pytanie: czy człowiek może coś takiego zrobić?
Co ciekawe, z niektórych komentarzy pod serią obrazów, która za sprawą światowej prasy zszokowała cały świat, jasno wynika, że ludy i narody Ziemi, w oparciu o niewidzialne prawo zbiorowego sumienia, stawiają mniej więcej to samo pytanie , czasem ostrożniej, czasem otwarcie zajmując stanowisko.
Co czyni człowieka człowiekiem? Jaka jest istota człowieka? Od kiedy człowiek nie jest już istotą wyglądającą jak człowiek?
W poszukiwaniu odpowiedzi nie pomogą nam podejścia materialistycznego, darwinistycznego światopoglądu, spróbujmy więc w kierunkach filozoficznych i teologicznych. W sensie filozoficznym coś jest lub istnieje, gdy ma substancję i istotę. Bez istoty rzecz nie istnieje, nawet jeśli ma swoją substancję (wystarczy pomyśleć o zmiażdżonym fortepianie). Istotą rzeczy jest to, co sprawia, że jest ona tym, czym jest.
Podobnie jest z ludźmi. Znany na całym świecie trener motywacji Nick Vujicic nie ma kończyn, ale kto odważyłby się kwestionować jego ludzką istotę? Co więcej, jego bohaterska ludzka cecha. Osoba niepełnosprawna umysłowo czy pacjent w śpiączce to w dużej mierze osoba, nawet jeśli, ku naszemu wielkiemu żalowi, jest przejściowo lub trwale dysfunkcyjna. Istota człowieka nie leży więc przede wszystkim w jego „materiale”, lecz w niewidzialnym elemencie, jakim jest istota jego osobowości.
Można to wyrazić na wiele sposobów, ale w jakiś sposób na pewno wiąże się to z sercem, sumieniem i umiejętnością kochania.
Ludobójstwo takie jak Hitler, Stalin czy Mao z pewnością nie miało sumienia.
Według objawienia judeochrześcijańskiego Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, co oznacza także podobieństwo formalne (np. podłużna oś symetrii), ale obejmuje także fakt, że człowiek jest trójczęściową istotą duchową: ma ducha , dusza i ciało żyją Biblia podchodzi do człowieka jako do stworzenia na dwa sposoby.
W sensie metafizycznym jest już zrealizowany, ale w sensie duchowo-moralnym jest jeszcze w drodze. Bycie człowiekiem jest faktem i zadaniem.
Inaczej mówiąc, historia rozwoju człowieka i ludzkości (od strony odwrotnej: historia degradacji) zmierza w stronę spełnienia i badamy ją indywidualnie i zbiorowo.
Z faktu, że nosimy obraz naszego Stwórcy i że stoi przed nami zadanie powiększania treści naszej niematerialnej istoty (moralności), wynika, że jesteśmy w stanie porzucić tę możliwość i ogołocić się z naszej ludzkiej jakości w sensie filozoficznym i biblijnym. Osoba jest zdolna do deficytu moralnego do tego stopnia, że zabija lub niszczy wewnętrzną istotę, która czyni człowieka człowiekiem.
Nadal jest człowiekiem w formie, ale już nie w treści. Wierzę, że barbarzyńscy terroryści Hamasu, którzy zabijają, okaleczają i torturują niewinnych żydowskich cywilów, dotarli do tego punktu.
Zasadniczą kwestią jest to, czy ci, którzy obwiniają ofiary i wychwalają masowych morderców w obecnym dramatycznym konflikcie wojennym, znajdują się tam, gdzie są w procesie opróżniania…