Według wielkiego przedsiębiorcy Elka Nagya Viktor Orbán szkodzi bardzo poważnym interesom gospodarczym Zachodu, „śpiewając” z chóru UE na rzecz Węgier, aby osiągnąć swoje cele. Za trzydzieści lat przyszłość będzie w dużej mierze w rękach naszych potomków, jeśli do tego czasu powstanie tak poważny majątek, że jest i pozostanie w kraju, ponieważ wspomniane rodziny i powiązane z nimi grupy przedsiębiorstw mają tu swoje korzenie, na dłuższą metę naród służy waszym interesom.

BÁV, jedna z najważniejszych węgierskich firm, obchodzi w tym roku 250-lecie swojego istnienia. Z okazji rocznicy Elek Nagy, przedsiębiorca-miliarder będący częścią grupy firm, Index podzielił się swoimi przemyśleniami na temat przyszłości firmy, stanu węgierskiej gospodarki i aspiracji politycznych Viktora Orbána

250 lat cyfryzacji i BÁV

Zapytany, jak BÁV, który w tym roku obchodzi 250-lecie, przetrwał burze historii, Elek Nagy odpowiedział, że

formuła wydawała się prosta od początku, w 1773 r., warstwy biedniejsze otrzymywały pomoc w finansowaniu ze skarbu państwa, przy stosunkowo niskim oprocentowaniu wynoszącym 5-6 proc., a kadencja trwała rok i sześć tygodni. W ten sposób BÁV stał się pierwszą naprawdę poważną instytucją finansową, dominującą na rynku węgierskim aż do pojawienia się banków w połowie XIX wieku.

Odnosząc się do roli i wpływu cyfryzacji na rynek lombardów w przyszłości, Elek Nagy poinformował: „Wkrótce oferowanie zastawionego przedmiotu za pośrednictwem aplikacji, otrzymywanie oferty, akceptacja jej i kuriera może stać się częścią codziennej rutyny. W ten sam sposób z czasem możemy kupić nawet obraz o wysokiej wartości, aukcje internetowe stają się coraz bardziej powszechne, ale w krótkiej perspektywie fizyczna obecność z pewnością pozostanie ważna”.

Interes narodowy w polityce gospodarczej

Wielki przedsiębiorca o siedmiogrodzkich korzeniach tak stwierdził w związku z potrzebą narodowej klasy kapitalistycznej

„to państwo węgierskie jest dobrze rozumiane i interesujące, ponieważ brak stabilnej krajowej klasy kapitalistów stanowi poważne ryzyko dla kraju”.

Prawie pięćdziesiąt lat komunizmu zabiło nas, nie Austrię. W 1938 r. węgierski PKB na mieszkańca wynosił 90 proc. austriackiego, ale w 1990 r. różnica była już siedmiokrotna na korzyść teściów. Miło jest stąd wygrywać. Rozwój Rumunii jest niezwykle spektakularny, ale najważniejsze pytanie brzmi, kto dokąd pójdzie w ciągu najbliższych 20-30 lat. Mamy w tym przewagę, bo strukturę gospodarki i strukturę własności sektorów strategicznych można uznać za coraz zdrową. Kapitalizm ma swoje zalety i wady, ale lepszego jeszcze nie wymyślono, ale jednocześnie nie zapominajmy, że ludźmi kierują się nie tylko interesy, ale także emocje. Jesteśmy świadkami ciągłego zderzenia tej dwójki. Podczas gdy na Zachodzie istnieje bardzo silna wyższa klasa średnia, która jest głęboko związana z własnym krajem, w naszym kraju zaczęła się ona odradzać dopiero w ciągu ostatnich 30 lat.

Rumuni tak nie myślą, oni otworzyli jak najszerzej drzwi dla zachodniego wielkiego kapitału w kluczowych sektorach. Węgry również tak robiły w przeszłości, ale przez lata ciężko pracowały, aby zrównoważyć krajowe i międzynarodowe środki ciężkości”.

– dodał Elek Nagy.

Jeśli dobre firmy węgierskie staną się jeszcze lepsze, czyli silne kapitałowo, zaawansowane technologicznie, zdolne do eksportu, to należy je wesprzeć, aby stały się jeszcze silniejsze, bo ich rozwój zwiększy także konkurencyjność kraju. Ta różnica w koncepcji może zadecydować o rywalizacji między obydwoma krajami.

Powiedzenie najbogatszego amerykańskiego miliardera wszechczasów, Johna D. Rockefellera, nie bez powodu stało się powszechnie używanym słowem:

tylko nie pytaj o mój pierwszy milion!

Ale możemy też wziąć za przykład bogatą brytyjską rodzinę burżuazyjną. Jeśli spojrzymy na to, jak przodkowie budowali swoje bogactwo, okazuje się, że było to poprzez kolonizację i handel niewolnikami. I nie chodzi tylko o rodziny brytyjskie. Było to wówczas czymś naturalnym i każdy, kto się temu sprzeciwiał, był renegatem. Prawie wszyscy na Węgrzech musieli zdobyć ten pierwszy milion po 1990 roku. Obecną sytuację wewnętrzną można rzeczywiście krytykować, słusznie lub nie, ale o wiele ważniejsze jest zbadanie jej z perspektywy historycznej. Za trzydzieści lat przyszłość będzie w dużej mierze w rękach naszych potomków, w tym potomków wspomnianych panów. Jeśli do tego czasu zbuduje się tak poważny majątek, który jest i pozostanie tutaj w kraju, bo dane rodziny i związane z nimi grupy firm mają tu swoje korzenie, to w dłuższej perspektywie będzie to służyło interesom narodu .

Odnosząc się do polityki węgierskiego rządu stwierdził, że jego zdaniem „wizja Viktora Orbána stwarza poważne ryzyko dla zachodnich interesów gospodarczych”. W jego opinii

Viktor Orbán obraża bardzo poważne interesy, gdy „śpiewa” poza unijnym chórem dla Węgier, aby osiągnąć swoje cele, jest tego oczywiście świadomy. 

Jednocześnie podkreślił, że w międzyczasie przeciwnicy rządu poważnie szkodzą interesom Węgier i są tego świadomi. Widzę jednak wyraźną różnicę między tymi dwoma sposobami zachowania: premier Węgier w zasadzie chce narzucić swoją wolę po coś, właśnie w interesie kraju, a jego przeciwnicy chcą coś zrobić przeciwko niemu, aby mu przeszkodzić.

Cały wywiad można przeczytać TUTAJ

Zdjęcie na okładce: Elek Nagy przemawia podczas wydarzenia, które odbyło się w siedzibie Budapeszteńskiej Izby Handlowo-Przemysłowej, 20 lutego 2023 r. - Fot.: Noémi Bruzák / MTI