„Kiedy kłamstwo zostaje zainaugurowane jako porządek świata” – być może spostrzeżenie wyrażone w powieści Franza Kafki Proces nigdy nie było bardziej aktualne niż w zeszłym tygodniu, kiedy Specjalna Przedstawicielka ONZ ds. Terytoriów Palestyńskich Francesca Albanese w swoim raporcie oskarżyła Izrael o ludobójstwo „Anatomia ludobójstwa” – pisze Maria Ossowski w swoim artykule opublikowanym w „Jüdische Allgemeine” Neokohna .

Albanese dołącza do grona samozwańczych ekspertów z Bliskiego Wschodu, którym empiryzm jest równie obcy, jak empatia. W raporcie Albanese'a ignoruje się wydarzenia 7 października, a czyniąc to, jako marionetka Hamasu, osiągnął to, na co liczyła ta organizacja terrorystyczna.

Tę niepokojącą erozję współczucia połączoną ze ślepotą można zaobserwować w całym świecie zachodnim. Zaczęło się to zaraz po masakrze, kiedy zaniepokoiły się media i politycy, ale większość Niemców pogrążyła się w zbiorowym milczeniu.

Chociaż 20 000 ludzi demonstrowało w Berlinie na rzecz Izraela, kiedy Rosja najechała Ukrainę dwa lata wcześniej, na zewnątrz było pół miliona. Zamiast współczucia rozpowszechniło się strasznie abstrakcyjne pojęcie: kontekstualizacja. W związku z tym na masakrę należy patrzeć w kontekście „historyczno-politycznym”, a to na przykład zdaniem dyrektora instytucji kulturalnej w Berlinie jest „bardzo trudne”.

Jakby coś takiego było potrzebne do wyjaśnienia zabijania fanatycznych sadystów, którzy masakrowali, gwałcili i okaleczali ludzi w każdym wieku!

Cóż za wysiłek, aby zachować dystans, aby odrzucić ideę horroru! Temu wezwaniu do jednostronnego kontekstualizacji zawsze towarzyszą oskarżenia pod adresem Izraela, co dręczy wszystkich, którzy nie stracili jeszcze sympatii dla Izraela w obliczu ciągłego zalewu strasznych historii z Gazy. Jako przedstawiciel tej rzadkiej rasy pozwoliłem sobie na eksperyment myślowy: co by było, gdybyśmy nie mieli żydowskich przyjaciół, gdybyśmy nigdy nie odwiedzili Izraela i gdybym nigdy nie pisał o tym kraju?

A co by było, gdyby jako nie-Żyd judaizm był mi zupełnie obcy? W Niemczech zdecydowanie należałabym do większości, ale nadal byłabym wolną, niezależną kobietą z sercem i duszą, kochającą muzykę i sztukę.

Gorąco polecam przeczytanie Karty Hamasu z 2017 roku. Zgodnie z tym kobiety mają jedynie wychowywać chłopców na wojowników, a dziewczęta na posłuszne żony. Muzyka? Taniec? Sztuka? Takie rzeczy są uważane za dzieło diabła, według Hamasu, duszę buduje tylko kultura islamska.

Nasza zachodnia żądza życia nie ma żadnej wartości dla bojowników dżihadu.

„Śmierć dla Boga jest ich największym pragnieniem” – czytamy w statucie Hamasu, w którym za Żydami jako głównymi wrogami podążają wszyscy ci, którzy nie chcą poddać się religijnym złudzeniom islamistów.

Jakże inny jest natomiast Izrael, społeczeństwo, w którym ultraortodoksyjni Żydzi mają takie samo miejsce jak queerowi imprezowicze, arabscy ​​lekarze, sceptyczni intelektualiści – czy po prostu każdy, kto jest „menschem .

Masakra poważnie wstrząsnęła Izraelem, co powinno służyć jako ostrzeżenie dla wszystkich ludzi w wolnym świecie.

Dlaczego większość w Niemczech milczy na temat faktu, że Hamas otwarcie oświadczył, że ma zamiar zniszczyć mały kraj i jego lud w celu ustanowienia tam islamistycznego reżimu terrorystycznego? Dlaczego prawie nikt nie wspomina o tym kontekście w odniesieniu do masakry i niebezpieczeństw czających się w świecie zachodnim? Dlaczego przerażająca przyczyna wojny w Gazie znika z oczu zachodnich społeczeństw? Dlaczego lewicowi intelektualiści wyjaśniając masakrę niemal obsesyjnie i wyłącznie skupiają się na problemach osadników i radykalnie prawicowych partnerów koalicyjnych Netanjahu?

Oczywiście można to argumentować – ale proszę, nie o przyczyny masakry i zniszczenia Hamasu, co jest niezbędne dla przetrwania Izraela. Masakra w Hamasie ma tylko jeden kontekst, a mianowicie ludobójczy plan przeciwko Izraelowi i – niestety skuteczna – strategia islamistów, polegająca na określeniu izraelskiej reakcji militarnej jako „ludobójstwa na Palestyńczykach”.

Dlatego Kafka powtarza raz jeszcze: „Im dłużej wahasz się przed drzwiami, tym bardziej stajesz się obcy”.

Czas wreszcie otworzyć drzwi do prawdy i wrzucić klucz do morza!

Artykuły opinii niekoniecznie odzwierciedlają stanowisko redakcji Civilek.info.

Zdjęcie na okładce: Francesca Albanese, specjalna sprawozdawczyni ds. sytuacji praw człowieka na terytoriach palestyńskich, przemawia na konferencji prasowej przedstawiającej swój raport na 53. sesji Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie, 11 lipca 2023 r. MTI/EPA/Keystone/Salvatore Di Nolfi