W piśmie Gergely Karácsony zagroził rządowi, że Fővárosi Vízművek nie wywiąże się ze swojego obowiązku przesyłania wody przewidzianego w umowie, jeśli państwo nie zapłaci spółce wyższej opłaty. Burmistrz wykorzystałby wodociągi dwunastu osiedli aglomeracyjnych do szantażu politycznego, aby zdobyć pieniądze dla balansującej na krawędzi bankructwa stolicy. A jednak w Budapeszcie były pieniądze: rodzina Karácsony zgromadziła fortunę wartą 214 miliardów w ciągu zaledwie czterech lat, napisał Magyar Nemzet.

Zaopatrzenie w wodę pitną kilkunastu osiedli aglomeracyjnych w pobliżu stolicy, liczących łącznie ponad 150 000 mieszkańców, może być zagrożone, jeśli Gergely Karácsony spełni groźbę, którą przedstawił niedawno w swoim piśmie do rządu. W dokumencie, do którego dotarła gazeta, burmistrz szantażuje Ministra Energii Csabę Lantosa i Premiera Gergely’ego Gulyása, jednostronnie rozwiązując tzw. umowy o przesył wody.

Szczegóły listu

Gergely Karácsony rozpoczął od utraty spółki Fővárosi Vízművek, która jego zdaniem jest również spowodowana faktem, że na podstawie niektórych wcześniejszych umów o przesył wody przedsiębiorstwo przesyła wodę w dużych ilościach głównie do państwowych dostawców usług wodociągowych poza swoim obszarem dostaw.

W tym roku ponad 13 milionów metrów sześciennych. Burmistrz dodał: w wielu przypadkach ilość ta przekazywana jest po cenach zamrożonych, ustalonych dekadę wcześniej, a wynagrodzenie jest niższe od kosztu własnego.

Taka sytuacja jest dla władz stolicy nie do przyjęcia. Żaden samorząd lokalny nie może być zmuszony do ponoszenia strat w funkcjonowaniu państwa

– napisał Karácsony, po czym sformułował swoje ultimatum: „jeżeli państwo nie zapewni – z jakiegokolwiek tytułu prawnego – rekompensaty za utratę dostaw wody pitnej na tereny należące do państwa za rok 2023 i lata następne za rok 2023, Wodociągów Stołecznych w ustalonym terminie, wówczas stolica Vízművek […] będzie zmuszona […] do rozwiązania umów na dostawy wody.”

Burmistrz w swoim piśmie nie podał żadnych szczegółów, tj. nie podał dokładnej kwoty, której żąda, ani kiedy spełni swoją groźbę. Kiedy nadchodzi „termin”?

Jednocześnie umieścił w wykazie odniesienia do dotkniętych osiedli i części osiedli. Są to Vác, Dunakeszi, Dunakeszi-Székesdűlő, Üröm, Nagykovácsi, Csömör, Visegrád-Szentgyörgypuszta, Kistarcsa, Ecser, Szigethalom, Ercsi, Dunaharaszti.

Wymiana pomysłów

Lewicowo-liberalna administracja miasta zaczęła bić na alarm finansowy na początku roku, w dramatycznych ogłoszeniach przepowiadając możliwą bankructwo finansowe Budapesztu. Od tego czasu pojawiło się mnóstwo pomysłów na oszczędności i zarabianie pieniędzy. Najpierw Karácsony poinformował o odmowie płacenia podatków, następnie zastępca burmistrza Kata Tüttő z MSZP poruszyła kwestię podwyżki opłaty za wodę, ale wówczas wspomniała jedynie o możliwości grabieży. Jednak podwyżka opłat w transporcie publicznym została zrealizowana: 21 lipca Gergely Karácsony ogłosił ponad dwudziestoprocentową podwyżkę biletów

Efekt upomnień

Jednocześnie obecne ultimatum Karácsony’ego nie tylko wpisuje się w lewicową politykę wydawania pieniędzy i oszczędności, ale także wpisuje się w oczekiwania Ferenca Gyurcsány’ego. W poprzednim wywiadzie prezydent DK powiedział: „Burmistrz nie chce spełnić patriotycznego obowiązku wciągnięcia miasta w tę walkę. Łatwo jest kochać Gergely'ego Karácsony'ego, ale on nie wykonuje swojej pracy.

Cały artykuł TUTAJ .

Zdjęcie na okładce: Ilustracja / Burmistrz Gergely Karácsony przekazuje jeden z kluczy do mostu Łańcuchowego mistrzowi mostu Jánosowi Fazekasowi podczas przekazania odnowionego mostu na przyczółku Mostu Łańcuchowego w Budie, 4 sierpnia 2023 r. (Zdjęcie: MTI/Zsolt Szigetváry )