Powołując się na walkę ze zmianami klimatycznymi, lewicowi i ekologiczni politycy mieliby przyzwyczaić ludzi do spożywania tradycyjnych białek pochodzenia zwierzęcego, czyli mięsa. Kilka krajów rozważa już ograniczenie spożycia mięsa poprzez podniesienie cen, podaje mandiner.hu .
W ciągu ostatnich kilku tygodni na szczeblu UE, w niektórych państwach członkowskich, wielokrotnie pojawiała się koncepcja wprowadzenia specjalnego podatku na mięso i produkty mięsne.
Tym razem lewicowi politycy i Zieloni oraz związani z nimi eksperci będą walczyć ze zmianami klimatycznymi, zmieniając nawyki żywieniowe ludzi. Cele klimatyczne wyznaczone na lata 2030 i 2050 można osiągnąć jedynie poprzez ograniczenie spożycia mięsa, ponieważ hodowla zwierząt również przyczynia się do szkodliwych emisji.
Coraz bardziej radykalne organizacje pozarządowe walczące ze klimatem, poprzez swoje często manipulacyjne i wprowadzające w błąd kampanie, od dawna otwarcie atakują hodowlę zwierząt i próbują wywrzeć poważną presję na decydentów. Oprócz natychmiastowego ograniczenia spożycia mięsa i produkcji mleka żądają także przejścia na alternatywne źródła białka, przede wszystkim roślin i owadów.
Bruksela będzie również wywierać presję na cenę mięsa po uwzględnieniu kosztów ogólnych
Grupa głównych doradców naukowych Komisji Europejskiej rekomenduje wprowadzenie podatku od mięsa. W wywiadzie profesor Eric Lambin otwarcie poparł propozycję, która poprzez wysokie ceny zachęcałaby konsumentów do spożywania alternatywnych źródeł białka zamiast produktów zwierzęcych.
Nie jest jasne, w jaki sposób podatek od mięsa miałby wesprzeć cele klimatyczne
Opublikowane kilka dni temu w czasopiśmie naukowym kompleksowe badanie analizujące możliwości opodatkowania produktów mięsnych doprowadziło do głównego wniosku, że na mięso zostanie wprowadzony jakikolwiek podatek,
spowodowałoby to największy wzrost kosztów w gospodarstwach domowych o niskich dochodach, natomiast nie oczekuje się spadku spożycia mięsa w gospodarstwach domowych o wysokich dochodach. Oznacza to, że podatek od mięsa jawiłby się jako rodzaj oszczędności.
Zdjęcie na okładce: Rudy i Peter Skitterians / Pixabay