Promenada w Klużu-Napoce wypełniła się piskami dzieci i migotliwym światłem setek latarni.
Z dniem św. Marcina z Tours obchodzonym 11 listopada wiąże się wiele zwyczajów i wierzeń ludowych, a jednym z nich jest parada latarni z okazji Dnia Marcina, która upamiętnia świętego i niesie ludziom światło symbolizujące dobre uczynki. Przedszkole Mikó w Klużu-Napoce dziesięć lat temu zdecydowało, że w przedszkolu również będą obchodzić ludowe tradycje Dnia Świętego Marcina, w pierwszym roku tylko spacerowały po przedszkolu ze swoimi latarniami, a następnie stopniowo wydłużały procesję światła także na Plac Zwiedzania.
Dziś parada z okazji Dnia Świętego Marcina stała się w Klużu-Napoce tradycją, w tym roku do Przedszkola Mikó dołączyło ponad 20 instytucji edukacyjnych, dzięki czemu park wypełnił się dziecięcym hałasem i migoczącym światłem setek latarni.
Podobnie jak w wielu miejscowościach w Transylwanii i na Węgrzech, co roku w Klużu-Napoce przedszkolaki rozświetlają miasto własnymi latarniami na Sétatér. Zapowiadana przez Przedszkole Mikó na 10 listopada br. procesja świateł rozpoczęła się od wejścia do Opery Węgierskiej o godz. 6:30 i od zgromadzonych gości.
Orsolya Győrffy, przedszkolanka w Mikó Kindergarten, powiedziała, że około dziesięć lat temu zdecydowano, że tradycje ludowe związane z dniem św. Marcina będą również kultywowane w przedszkolu.
„W pierwszym roku wybraliśmy się tylko na krótki spacer z naszymi latarniami po przedszkolu, w następnym roku poszliśmy nieco dalej, do Sétatér, aby zaangażować większą publiczność, ponieważ tym symbolicznym spacerem chcemy promować dobro Mártona”
powiedział mi.
Przedszkolaki przez cały tydzień przygotowywały się do Procesji Światła, ucząc się piosenek i rymowanek, a przedszkolanki zapoznawały je także z legendarną postacią św. Marcina. Jednocześnie każdy może wykonać własną latarnię, którą będzie mógł wypróbować podczas procesji światła.
Orsolya Győrffy wyjaśniła, że aby spacery były jak najbardziej interesujące, co roku starają się wymyślić coś nowego. Bywały momenty, gdy na koniu pojawiał się także Márton i towarzyszył procesji, a muzycy często ubarwiali wydarzenie. Jednocześnie przedszkolanka wyjaśniła również, dlaczego ten dzień jest dla niej ważny.
„Dla mnie dzień św. Marcina jest miły, bo w tym czasie można spotkać wielu starych znajomych, a na początku zimy zawsze miło jest zobaczyć tak wiele miłych, znajomych twarzy na paradzie latarni”
- Powiedział.
Wyróżniony obraz: Maszol/Zrzut ekranu