Dziś przypada 150. rocznica posiedzenia organu przedstawicielskiego stolicy, na którego czele stoi pierwszy burmistrz Budapesztu Károlly Ráth; a co roku 17 listopada obchodzimy urodziny stolicy. „Ważne jest, aby Budapeszt pod względem stanu psychicznego, atmosfery, ale także nastawienia upodabniał się do węgierskiego miasta numer jeden, o którym marzyli dawni wielcy poprzednicy” – powiedział István Tarlós, prezydent stolicy w latach 2010–2010 2019.

„Czas właściwie minął, więc nie chcę w ogóle podchodzić do tego święta z aktualnego politycznego punktu widzenia powiedział Mandinerowi były burmistrz - Jestem z Ÿsbudy, dla której Budapeszt nie jest miejscem zamieszkania, ale miejscem zamieszkania. Byłem także w Budapeszcie, kiedy trzeba było podpisać pożyczkę pokojową. Byłem też w Budapeszcie, kiedy wybuchła rewolucja. Tutaj uczęszczałem do wszystkich moich szkół, w tym mieście miało miejsce każde ważne wydarzenie w moim życiu. Rzecz w tym, że naprawdę nie sądzę, że mogłabym mieszkać gdziekolwiek indziej.

Dla mnie Budapeszt to nie tylko polityczny plac zabaw, to nie tylko inwestycje, ceny gruntów, czy nawet instytucje, teatry, przestrzenie, ale znacznie więcej.

Być może także dlatego Opatrzność pomogła mi zostać na dekadę burmistrzem tego wspaniałego miasta.

Jak pan wspomniał, jeśli chodzi o administrację publiczną, nasza stolica ma 150 lat, co z pewnością jest świętem. Ważne jest dla mnie, aby było podobne pod względem stanu psychicznego, atmosfery i nastawienia do węgierskiego miasta numer jeden, Budapesztu, o którym marzyli dawni wielcy przodkowie.

Co to według mnie oznacza?

– na przykład to, co dużo mówi się o różnorodności, nie powinno oznaczać różnych odcieni różu w prawdziwym życiu.

Kształtowanie się poglądu na życie, filozofii życia za maską demokracji nie powinno przypominać zmiany kierunku woli dyktatury mniejszości.

Patriotyzmu i poszanowania tradycji nie można nazwać „węgierstwem”.

Wolności nie należy boleśnie oddzielać od prawdy, gdyż interesów jest wiele, a prawda jest tylko jedna.

Niech język węgierski będzie dla nas ważny, nie powinniśmy przepisywać słownika interpretacyjnego, nie chcę podawać przykładu, ale niestety coraz więcej pojęć traci swoje pierwotne znaczenie.

Oraz o zapewnienie bezpieczeństwa i porządku w tym mieście.

Attila József pisze o tym wszystkim: „Nie wyobrażałem sobie takiego porządku”. Następnie dodaje, że wolność rodzi porządek. Dziś jednak nie widzę takiego wysiłku, wydaje się, że przykład tego nie promieniuje z obrzeży miasta” – podsumował István Tarlós.

Zdjęcie na okładce: MTI/Péter Lakatos