Media i francuska polityka zareagowały bardzo skromnie na wiadomość, że horda 500 mężczyzn pochodzenia północnoafrykańskiego barbarzyńsko napadła na małe miasteczko na południu Francji, a biali zostali zadźgani na śmierć.

Rzecznik francuskiego rządu Olivier Véran odwiedził w poniedziałek Crépoli – miejsce masowego pchnięcia nożem, które miało miejsce 18 listopada.

„Thomas jest kolejną ofiarą barbarzyństwa, które panowało we Francji”

– zwrócił uwagę przewodniczący drugiej co do wielkości partii parlamentarnej, National Compact, Jordan Bardella, który w nagraniu wideo na Facebooku zaapelował do bliskich ofiary śmiertelnej i 17 rannych w masowym ataku nożem. W międzyczasie zlinczowano demonstranta, który brał udział w proteście przeciwko atakowi w Crépoli.

„Istnieje niebezpieczeństwo, że równowaga zostanie zachwiana, że ​​nasze społeczeństwo się rozpadnie”

- zadeklarował rzecznik rządu Olivier Véran, który odwiedził miasto Crépol, na południe od Lyonu, aby osobiście złożyć kondolencje bliskim ofiar.

To nie tylko wiadomości

Media i większość francuskiej sfery politycznej zachowały się wyjątkowo powściągliwie, biorąc pod uwagę powagę tego, co się wydarzyło, prawie nie zareagowały na pchnięcie nożem 16-letniego chłopca o imieniu Thomas i innej osoby uczestniczącej w balu w małym miasteczku na południu część kraju. 18 listopada – na podstawie nagrań wideo zdarzenia – pochodził z Afryki Północnej

gang młodych mężczyzn splądrował liczącą 500 osób salę we wsi Crépol, gdzie miejscowi urządzali bal.

Napastnicy, którzy krzyczeli: „Jesteśmy tutaj, aby dźgnąć białych!”, bez żadnego powodu i precedensu, masowo dźgnęli obecnych, poważnie ranili 17 lokalnych mieszkańców i zadźgali Thomasa na śmierć. Chłopiec przyszedł na bal z pobliskiej osady.

Zabójstwo Thomasa to nie tylko wiadomość o bójce: istnieje niebezpieczeństwo rozpadu naszego społeczeństwa, powiedział Olivier Véran, który w poniedziałek odwiedził miejsce zdarzenia. Rzecznik rządu jest jedynym urzędnikiem wysokiego szczebla, który odwiedził to miejsce od czasu incydentu. Prezydent republiki Emmanuel Macron wyraził ubolewanie z powodu tego, co się wydarzyło podczas wydarzenia, podczas którego spotkał się z burmistrzami, premierem liberałów Élisabeth

Natomiast Borne wezwał do powściągliwości, zdecydowanie potępiając uczestników demonstracji przeciwko masowemu pchnięciu nożem, jaki miał miejsce w sprawie Thomasa.

Po dziewięciu dniach

Olivier Véran przybył na miejsce zdarzenia dziewięć dni po śmierci 16-letniego nastolatka z Drôme. Celem wizyty rzecznika rządu było m.in

wyrazić wsparcie narodu i solidarność z ofiarami, lokalnymi mieszkańcami i wybranymi przedstawicielami wsi.

Rzecznik, który w krótkim oświadczeniu skierowanym do dziennikarzy uważał, że kraj znajduje się na skraju przepaści, stwierdził też, że trzeba mówić odważnie.

Nie krępuj się to powiedzieć

„48 godzin po aresztowaniu dziewięciu podejrzanych w tej sprawie nadal nie ma informacji o podejrzanych. Czy ich imię stało się tajemnicą państwową?”

– podnosi kwestię konserwatywna gazeta BVoltaire. Według gazety i innych władz w tej sprawie panuje całkowity brak informacji

prawdopodobne jest, że imię podejrzanych (oprócz zwyczajowego nazwiska skracanego kropką) nie zostanie upublicznione, ponieważ ujawniłoby to ich północnoafrykańskie pochodzenie.

Podczas gdy czytelnik francuski chce usłyszeć nazwiska, osiemdziesiąt osób, które zgromadziły się w niedzielę w mieście Romans-sur-Isère niedaleko Crépol, chciało więcej. Chcieli wyrazić swój protest w związku z tym, co się stało.

Odwiedzili sprawców

Według informacji policyjnych opublikowanych w prasie, dzierżący noże pochodzą właśnie z tej osady i wyjechali stąd swoimi samochodami, by zaatakować niczego niepodejrzewających imprezowiczów.

Wszystkie francuskie media określały uczestników demonstracji jako grupę demonstrantów skrajnie prawicowych.

Francuski kanał informacyjny LCI rozmawiał z oburzonymi mieszkańcami, którzy potępili protestujących za zakłócanie ich zwykłej spokojnej niedzieli.

LCI wspomina protestującego, który został wyciągnięty z samochodu przez anonimowych sprawców i pobity.

Sprawcy zgłosili się

Jeszcze bardziej bez ogródek wypowiada się Le Parisien, który również określa uczestników wydarzenia wyłącznie jako skrajnie prawicowe. Gazeta cytuje prefekta policji w Drôme, Thierry'ego Devimeux, który twierdzi, że wieczorem jeden z uczestników demonstracji został zaatakowany.

siłą wyciągnęli go z samochodu i znęcali się nad nim tak bardzo, że trzeba było go zabrać karetką do szpitala. Napastnicy podpalili samochód protestującego.

Znane: Lyon i obszary na południe od miasta należą już do regionów gęsto zaludnionych przez mieszkańców Afryki Północnej.

Ich zbrodnią było to, że byli młodymi Francuzami we Francji

„W wiosce liczącej pięćset mieszkańców, składającej się z ciężko pracujących ludzi, mieszkający tam ludzie bawili się, gdy zaatakował ich gang. Przyszli z zamiarem zabicia, a to kosztowało życie 16-letniego Thomasa” – Jordan Bardella podsumował przebieg zdarzenia w swoim przesłaniu wideo skierowanym do francuskiej młodzieży, opublikowanym na Facebooku.

„Strata dla Thomasa i jego przyjaciół polegała na tym, że byli młodymi Francuzami we Francji. To nas zasmuca i wstrząsa” – kontynuował. „Za każdym razem jest to to samo barbarzyństwo.

Zawsze te same twarze, to samo oburzenie, bo powtarza się ta sama fabuła – i co wtedy?

Co się wtedy stanie? Nic!" odpowiedział na swoje własne pytanie.

Zmień chodnik, ubranie

Bardella zwrócił się do młodych Francuzów, którzy wszyscy cierpią z powodu braku bezpieczeństwa w naszym kraju. Według niego Tomasz jest najnowszą ofiarą barbarzyństwa, jakie panowało we Francji.

„Młody Francuz! Kto osądza was za to, że jesteście członkami pokolenia

którzy są mordowani, bo nie dajesz komuś papierosa,

czy z powodu złego wyglądu, czy po prostu dlatego, że znalazłeś się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie? Kto cię osądza za popychanie barbarzyńcy, który przyszedł, aby zrujnować twoje uroczystości, kopnąć piłki meczowe w piłce nożnej lub rugby?” (Zamordowany 16-letni Thomas był zapalonym zawodnikiem miejscowej drużyny rugby – red.) – tak zwracał się do młodych ludzi.

„Kto cię osądza za to, że ośmielasz się wchodzić na określone ulice o określonych godzinach? A kto Ci namawia, żebyś zmienił chodnik, bo nie możesz przejść tą stroną? Kto ci dyktuje, jakie ubrania możesz nosić?” – zapytał Bardella, który między innymi wezwał młodych ludzi do:

„Odrzućcie ten codzienny terror, który ogranicza waszą wolność poprzez zastraszanie i przemoc!”

Przewodniczący partii, która została objęta ścisłą kwarantanną we francuskim życiu politycznym i środkach masowego przekazu, wskazał: „Rzeczywiście możliwe jest karanie przestępców i deportowanie zagranicznych przestępców”.

hirado.hu

Wyróżniony obraz: MTI/EPA/Yoan Valat