Po rozpoczęciu czystki i zwolnieniu kierownictwa polskich mediów publicznych Kły siłą przejęli siedzibę - ranny został także jeden z przedstawicieli PiS.

Tusk wysłał do siedziby TVP „silnych ludzi” bez mandatów – pisze wPolityce.

Osoby te zabarykadowały się w pokoju prezesa telewizji państwowej i

 Stamtąd wstrzymany został dostęp do Internetu i telewizji kablowej do TVP Info.

Przedstawiciel Mariusz Kałużny powiedział w związku z tym, co się stało

sytuacja jest dramatyczna, to po prostu Białoruś.

Podczas brutalnego przejęcia mediów publicznych jedna z przedstawicielek PiS, Joanna Borowiak, również doznała kontuzji prawej ręki, którą trzeba było zabandażować. Na miejscu w siedzibie TVP pracuje obecnie policja.

Polski Trybunał Konstytucyjny przestrzegł jednak w ubiegły czwartek: właściwy minister musi powstrzymać się od likwidacji spółek prowadzących media publiczne i zmiany ich zarządu.

W środę Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bartłomiej Sienkiewicz odwołał prezesów telewizji publicznej, radia i państwowej agencji informacyjnej PAP oraz powołał nowe rady nadzorcze w mediach publicznych – poinformowało w środę Ministerstwo Kultury (MKiDN).

Jak wynika z oświadczenia, „konieczność” zwolnienia uzasadniona jest uchwałą przegłosowaną we wtorek wieczorem w Sejmie. Zgodnie z dokumentem przegłosowanym przez koalicję, która zdobyła większość po październikowych wyborach parlamentarnych, w mediach publicznych należy podjąć „działania zaradcze”.

Zdaniem MKiDN ostrzeżenie wydane w ubiegły czwartek przez Trybunał Konstytucyjny, zgodnie z którym właściwy minister ma powstrzymać się od likwidacji spółek prowadzących media publiczne i zmiany ich zarządu, jest nieważne z prawnego punktu widzenia. Zarząd wydał ostrzeżenie na wniosek przedstawicieli obecnej opozycyjnej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS), która sprawowała władzę do zeszłego tygodnia.

Mandarynka

Wyróżnione zdjęcie: Donald Tusk, przewodniczący Koalicji Obywatelskiej (KO), kandydat na premiera, rozmawia z prasą po podpisaniu porozumienia koalicyjnego, które weszło do parlamentu po październikowych wyborach w Polsce, wraz z przywódcami pozostałych trzech ugrupowania opozycyjne, które do tej pory stanowiły tam większość, licząc na możliwość uzyskania przez nich mandatu utworzenia rządu, legislatury w swojej warszawskiej siedzibie 10 listopada 2023 r. KO zawarła sojusz z Polska 2050 (Polska 2050) Szymona Holowni na czele, PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza i Nową Lewicą na czele z Włodzimierzem Czarzastym i Robertem Biedroniem, licząc na możliwości ich mandatu w celu utworzenia rządu. MTI/AP/Czarek Sokołowski