Europejska dyrektywa w sprawie płacy minimalnej nie zawiera obowiązków dotyczących wysokości płacy minimalnej i metodologii jej ustalania. Bruksela poinformowała ekspertów państw członkowskich, że nie wymaga osiągnięcia celów zawartych w dyrektywie, ale oczekuje wysiłków ze strony krajów UE. Pokazujemy, jak Klára Dobrev oszukała Węgrów.

Najpóźniej do połowy listopada rząd wraz ze związkami zawodowymi i pracodawcami spełni warunki, pod którymi węgierska płaca minimalna będzie w pełni zgodna z europejską dyrektywą w sprawie płacy minimalnej. Wysokość obowiązkowej płacy minimalnej spełnia już najważniejsze kryterium, gdyż kwota netto płacy minimalnej w naszym kraju jest wyższa od progu ubóstwa dla osób żyjących w jednoosobowych gospodarstwach domowych. W zeszłym roku kwota netto płacy minimalnej wyniosła 154 280 HUF i była wyższa od progu ubóstwa dochodowego, czyli 145 185 HUF.

Według Eurostatu siła nabywcza węgierskiej płacy minimalnej, wyrażona w formie parytetu siły nabywczej, w 2022 r. wyniosła 764,5 p.p. miesięcznie, co znacznie przekracza próg ubóstwa wynoszący 510,8 p.p. Osoby o najniższych zarobkach tak naprawdę mogły spodziewać się podwyżki, gdyż z roku na rok wzrasta wysokość płacy minimalnej.

Rząd wprowadza europejską płacę minimalną, co jest strasznie żenujące dla lewicy

Węgierska płaca minimalna ma zatem nadal charakter europejski, mimo że rząd od miesięcy negocjuje propozycję przedstawicieli grup interesu, czyli wprowadzenie systemu płac minimalnych ustalanych według sektorów.

Krajowy projekt, który ma na celu silniejsze dogonienie węgierskich wynagrodzeń, jest także zgodny z niewiążącymi rekomendacjami UE. 

Komisja Europejska poinformowała niedawno przedstawicieli państw członkowskich na poziomie eksperckim, że europejska dyrektywa dotycząca płacy minimalnej praktycznie nie zawiera prawie żadnych elementów obowiązkowych, gwarantując tym samym suwerenność polityki płacowej państw członkowskich oraz autonomię partnerów społecznych, tj. handlowych związki zawodowe i przedstawiciele interesów pracodawców.

W odniesieniu do kilku punktów dyrektywy Bruksela zauważyła także, że nie czeka na rezultaty, osiągnięcie wyznaczonych celów nie jest obowiązkowe. Chce, aby państwa członkowskie podejmowały wysiłki na rzecz ochrony płacy minimalnej.

Dyrektywa przewiduje dwie ważne rzeczy, nad którymi rząd obecnie dyskutuje z przedstawicielami grup interesu:

• kryteria ustalania płacy minimalnej

• oraz znaczne zwiększenie odsetka pracowników objętych układami zbiorowymi, poprzez zachęcanie do sektorowych porozumień płacowych.

Wprowadzenie europejskiej płacy minimalnej nastąpi zatem już w 2024 roku, ale lewica nie będzie w tym procesie uczestniczyć.

Premier Cieni Klára Dobrev od jakiegoś czasu nie podkreśla, że ​​tylko ona może sprowadzić na Węgry europejską płacę minimalną, mimo że jest to jeden z najważniejszych tematów jej kampanii od wyborów do Parlamentu Europejskiego w 2019 r. i wielokrotnie podkreślała, że uważa przyjęcie dyrektywy za jedno ze swoich najważniejszych zadań. Milczenie Dobreva nie jest zaskakujące, ponieważ praktyczne kwestie związane z krajową harmonizacją prawną dyrektywy niezbicie potwierdziły, że żona Ferenca Gyurcsány’ego, jako wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego, przez lata oszukiwała naród węgierski, mówiąc, że wprowadzając europejskiej płacy minimalnej, zarobki krajowe natychmiast dogoniłyby austriackie pensje.

Czy Klara Dobrev nie jest już zaangażowana w jedną ze swoich najważniejszych misji?

Dyrektywa została przegłosowana przez PE w 2022 r., a następnie przyjęta przez państwa członkowskie. Klára Dobrev podkreśliła wówczas również, że przyjęcie dyrektywy uważa za jedną z najważniejszych obietnic wyborczych, która przybliżyła kontynent do wizji Stanów Zjednoczonych Europy.

Lewicowy kandydat na premiera nie powiedział Węgrom prawdy praktycznie o niczym, gdy mówił o wprowadzeniu europejskiej płacy minimalnej.

Przedstawiciele interesów już jednoznacznie potwierdzili Mandinerowi, że Klára Dobrev nie będzie uczestniczyć w pracach związanych z wprowadzeniem europejskiej płacy minimalnej.

„Jako przedstawicielka Koalicji Demokratycznej w PE z dumą ogłaszam, że po trzech latach ciężkiej pracy Parlament Europejski zaledwie kilka minut temu głosował za europejskim rozporządzeniem w sprawie płacy minimalnej” – podkreśliła Dobrev po głosowaniu nad dyrektywą w 2022. Według niego „oznacza to, że podobnie jak rządy innych państw członkowskich UE, również rząd Orbána jest zobowiązany do wprowadzenia europejskiej regulacji dotyczącej płacy minimalnej, która znacząco podniesie węgierską płacę minimalną”.

Ponadto Klára Dobrev nie jest świadoma przepisów krajowych ani praktyki ustalania płacy minimalnej. Według jego twierdzenia „europejskie rozporządzenie w sprawie płacy minimalnej będzie działać w praktyce w taki sposób, że rząd węgierski nie będzie już mógł arbitralnie ustalać wysokości płacy minimalnej. Należy wziąć pod uwagę warunki określone w rozporządzeniu. Innymi słowy, Viktor Orbán nie decyduje już według własnego uznania, jaka powinna być płaca minimalna”.

Twierdzenie polityka lewicy jest mylące, ponieważ rząd nie decyduje o wysokości płacy minimalnej. Co więcej, praktyka rządu węgierskiego jest w pełni zgodna z tym, co Bruksela zaleca we wszystkich państwach członkowskich. Premier Viktor Orbán i rząd co roku podkreślają, że pracodawcy i związki zawodowe muszą dojść do porozumienia w sprawie wysokości płacy minimalnej.  

Dopiero po oficjalnym podpisaniu porozumienia płacowego rząd wydaje rozporządzenie rządowe w sprawie nowej wysokości płacy minimalnej. Ta zasada rządu znalazła odzwierciedlenie w praktyce także w 2021 roku, kiedy w wyniku przedłużającego się sporu między przedstawicielami dopiero w styczniu udało im się uzgodnić wysokość płacy minimalnej.

W swoim przemówieniu w Parlamencie Europejskim, pomimo wieloletniej praktyki krajowej, Dobrev powiedziała Viktorowi Orbánowi i rządowi Węgier:

„Obiecaliśmy, zrobiliśmy to. Istnieją europejskie regulacje dotyczące płacy minimalnej, które są wiążące dla rządów. Wiem, że węgierski premier sprzeciwia się wszystkiemu, co stanowi Europę. Wiem, że ty też się z tym spotkasz. Naszym zadaniem jest zapewnienie Węgrom również godziwej europejskiej płacy”.

Wbrew twierdzeniom przedstawiciela lewicowego PE ani Viktor Orbán, ani rząd Węgier nie sprzeciwili się wprowadzeniu europejskiej płacy minimalnej. Co więcej, na mocy dyrektywy węgierska płaca minimalna była europejska nawet wtedy, gdy Klára Dobrev wciąż próbowała zdobyć zaufanie wyborców zachodnimi pensjami.

Mandarynka

Wyróżniony obraz: MTI/Zoltán Balogh