Swoją rezygnację ogłosiła była minister sprawiedliwości Judit Varga, która kontrasygnowała kontrowersyjne ułaskawienie prezydenta podpisane przez Katalin Novák, która złożyła rezygnację w sobotnie popołudnie, jeszcze będąc szefową ministerstwa.

Varga pracował jako przewodniczący Komisji do Spraw Europejskich i poseł do parlamentu, a według doniesień prasowych miałby być liderem listy partii rządzących do PE w wyborach 9 czerwca.

Były minister na swoim profilu w mediach społecznościowych napisał:

przejmuje odpowiedzialność polityczną i rezygnuje ze stanowiska posła do Parlamentu Europejskiego i lidera listy PE.

Od czasu zmiany ustroju ważność indywidualnej decyzji prezydenta o ułaskawieniu wymaga kontrasygnaty Ministra Sprawiedliwości. Kontynuowałem ponad 25-letnią praktykę, zgodnie z którą Minister Sprawiedliwości uwzględnia decyzję prezydenta o ułaskawieniu. Biorę odpowiedzialność polityczną za kontrasygnatę decyzji prezydenta. Wycofuję się z życia publicznego, rezygnuję z mandatu posła i przewodniczącego listy PE. Chciałbym podziękować wszystkim za pracę, z którymi mogłem pracować w zespole przez ostatnie lata. Węgry mogą w dalszym ciągu na mnie liczyć, jeśli chodzi o ochronę naszych narodowych interesów i wartości.

Przeszedłby drogę od sekretarza stanu do ministra sprawiedliwości, a następnie udał się do Brukseli

W latach 2009-2018 Judit Varga była doradcą politycznym w Parlamencie Europejskim (gdzie przez trzy lata była członkiem zespołu posła do Parlamentu Europejskiego Jánosa Ádera, późniejszego Prezydenta RP), a następnie została sekretarzem stanu przy Premierze odpowiedzialnym za Stosunki UE na okres jednego roku. W lipcu 2019 roku został ministrem sprawiedliwości czwartego rządu Orbána, zastępując László Trócsányi. Był także ministrem sprawiedliwości w piątym rządzie Orbána.

Przez lata spędzone w Brukseli i Strasburgu zdobył szczegółową wiedzę na temat funkcjonowania systemu instytucjonalnego i prawodawstwa Unii Europejskiej. Przez cały czas zajmował twarde stanowisko w debatach, a jego konfrontacyjna retoryka i społeczne wpisy krytykujące instytucje UE szybko stały się znane w Brukseli.

W czerwcu ubiegłego roku Judit Varga ogłosiła, że ​​rezygnuje ze stanowiska szefa resortu (zastąpił ją Bence Tuzson), a w wywiadzie zdradziła, że ​​podejmuje zadania w Brukseli. Varga, który pełni także funkcję posła do parlamentu, otrzymał nowe stanowisko, stając się przewodniczącym Komisji do Spraw Europejskich. Wtedy powiedział:

Czuję, że mogę zrobić znacznie więcej w przyszłości, jeśli moje zaangażowanie w interesy narodu węgierskiego zajmie teraz centralne miejsce w polityce europejskiej. Z punktu widzenia przyszłości Europy najważniejsza jest teraz kampania: europejska prawica, konserwatyści, muszą przekonać się, że mogą te wybory wygrać. A ta praca wymaga człowieka kompletnego.

Choć nie zostało to oficjalnie ogłoszone (ponieważ komisja jeszcze nad tym nie głosowała), według doniesień prasowych na czele parlamentarnej listy partii rządzących miała znajdować się Judit Varga. Według kilku analityków premier mógł zdecydować o tym, aby 9 czerwca na czele listy Fidesz-KDNP do Parlamentu Europejskiego w wyborach do Parlamentu Europejskiego na czele listy Fidesz-KDNP stanęła Judit Varga, ze względu na proces Schadla-Völnera. Jak powszechnie wiadomo, drugi oskarżony w głośnej sprawie o korupcję, były sekretarz stanu sprawiedliwości Pál Völner, był bezpośrednim współpracownikiem ministra. Wielu uważało, że afera Völnera spaliła ministra, więc wysłanie przez premiera do Brukseli jednego ze swoich najbardziej niezawodnych towarzyszy broni było absolutnie racjonalną decyzją.

Pod koniec stycznia wygłosił w sali parlamentu niejawne przemówienie, w którym – według doniesień prasowych – ogłosił europejski program partii rządzących.

Z całą pewnością jednak tego nie zrobi.

Wyróżniony obraz: Judit Varga/Facebook