Chociaż katedra w mediach społecznościowych chwaliła się „fantastyczną atmosferą”, wydarzenie spotkało się z dość mieszanym przyjęciem.

W towarzystwie demonstracji chrześcijan, którzy zgromadzili się przed budynkiem, ignorując ich pisemny protest, w czwartek i piątek tysiące ludzi zorganizowało tak zwaną cichą dyskotekę za zgodą arcybiskupa Justina Welby'ego w słynnej katedrze w Canterbury w hrabstwie Kent: skąpani w kolorowych światłach, trzymając świecące pałeczki i w słuchawkach, w których muzyka lat 90. wpadała prosto do uszu, w katedrze tańczyły setki ludzi , chrześcijańscy protestujący domagali się przerwania dyskoteki przed siedzibą anglikańskiego biskupa do późnej nocy – podało CNN.

Katedra w Canterbury została zbudowana około 597 roku i jest wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Jednak piękne wnętrze kościoła w czwartkowy wieczór bardziej przypominało klub nocny z lat 90. niż godne miejsce kultu – relacjonuje Breitbart.

Katedra w Canterbury jest jednym z najstarszych i najbardziej znanych ośrodków chrześcijańskich w Anglii oraz siedzibą anglikańskiego biskupstwa Canterbury. Jak wiemy z Opowieści kanterberyjskich Geoffreya Chaucera, katedra od chwili jej budowy była ważnym miejscem pielgrzymek.

Biskup św. Tomasz Becket (patron polityków), arcybiskup Canterbury II. Najemnicy króla Henryka.

Istotą cichej dyskoteki jest to, że muzyka nie jest odtwarzana przez głośniki, ale przez słuchawki - dzięki temu na imprezie może uczestniczyć aż dwóch DJ-ów grających jednocześnie różne rodzaje muzyki. Nie powoduje to wyciszenia wydarzenia: uczestnicy w naturalny sposób krzyczą, krzyczą i hałasują.

Rzecznik katedry powiedział CNN, że reakcja była „zdecydowanie pozytywna” i dodał, że 3000 biletów na wydarzenia zostało wyprzedanych w ciągu kilku godzin. Jak donosi amerykańska telewizja informacyjna, goście tańczyli do muzyki Spice Girls, Vengaboys i Eminema.

Do piątkowego popołudnia pod petycją, w której wierni protestowali przeciwko temu wydarzeniu, podpisało się już 1700 osób, wzywając arcybiskupa Justina Welby’ego, aby „nie profanował tego świętego miejsca” dyskoteką.

Organizator petycji, Kajetan Skowroński, w swoim przesłaniu do arcybiskupa podkreślił: „To nie zbliży młodych ludzi do Chrystusa! Raczej wysyła przesłanie, że Chrystus i Jego Kościół oraz cała prawda, piękno i dobro, jakie oferuje, są nieistotne. Ta rozrywka zasługuje na naszą uwagę bardziej niż Bóg. Aby chrześcijanie nie traktowali poważnie swojej wiary i świętych miejsc” – podkreślił The Guardian.

Choć Skowroński wołał: „Uczyńmy katedrę znowu domem modlitwy!”, jego słowa na razie nie trafiały w słuch.

Skowroński powiedział lokalnej gazecie Kent Online: „Chociaż dziekan (dziekan Canterbury David Monteith – red.) szanował nasze prawo do protestu, odrzucił naszą petycję, twierdząc, że jesteśmy skrajną mniejszością”.

Przed katedrą jest to Protestujący stali przed budynkiem i podczas dyskoteki śpiewali pieśni kościelne – podaje Kent Online. Uczestnicy demonstracji powiedzieli lokalnej gazecie: nie chcą „alkoholowego szaleństwa przy muzyce Eminema w domu Bożym”.

Święty Augustyn (święty Augustyn z Canterbury, „apostoł Anglików”, który wraz ze swoimi towarzyszami wylądował w Kent w roku 597 n.e. – przyp. red.) wylądował tu prawie 1500 lat temu i dziś wieczorem odbędzie się tam rave”! krzyknął jeden z demonstrantów, Tom Alberto.

Híradó.hu

Zdjęcie na okładce: Katedra w Canterbury
Źródło: Rafa Esteve/ Commons.wikimedia.org