Liczby mówią same za siebie. W 2014 roku Związek Nauczycieli liczył jeszcze 23 535 członków, a w ciągu 10 lat wiele osób odwróciło się od niego plecami, bo pozostało już tylko 5200 członków. Jeszcze bardziej opłakana jest sytuacja Demokratycznego Związku Nauczycieli. Jeszcze 10 lat temu było zaledwie 2612 członków, obecnie zostało ich zaledwie 800. Wszystko to należy porównać z liczbą około 165 000 nauczycieli pracujących w oświacie.
I kto wie, ilu członków może nie być już aktywnymi nauczycielami, gdy lider nie jest już aktywnym nauczycielem, ale od lat wypowiada się w imieniu nauczycieli jako emerytowany nauczyciel – pisze na swojej stronie na Facebooku sekretarz stanu Bence Rétvári .
Nauczyciele odwrócili się od związków zawodowych, bo związki zawodowe odwróciły się od nauczycieli. Nam wydawało się to wręcz niewyobrażalne, ale na własne oczy widzieliśmy, jak związki nauczycielskie blokują podwyżkę wynagrodzeń nauczycieli. Jeśli nie zobaczymy tego na własne oczy, możemy w to nie uwierzyć. Powiedzmy prawdę: związki zawodowe zawiodły nauczycieli i stały się pedagogicznym skrzydłem lewicy. Szkoda ich – kończy swój wpis Bence Rétvári.
Zdjęcie na okładce: Ilustracja / Zsuzsa Szabó, przewodnicząca Związku Nauczycieli i Tamás Szűcs, przewodniczący Demokratycznego Związku Nauczycieli, podczas ogólnokrajowej demonstracji nauczycieli Związku Nauczycieli (PSZ) w Budapeszcie, plac Kossutha, 30 listopada 2019 r. MTI/Márton Mónus