Teraz „wielka sensacja” przetoczyła się przez prasę Alinsky’ego, według tego, kto bronił ułaskawionego K. Endré.
Nie uwierzysz, ale bronił go prawnik. Opierając się na metodzie Alinsky'ego, należy teraz udawać, że skandalem samym w sobie było to, że „ten człowiek” w ogóle mógł mieć prawnika. Nie trzeba tego mówić, wystarczy zasugerować, zgadnąć, wystarczy utrzymać humor. Ale to tylko jedna, mniejsza część sprawy. Główny punkt jest następujący, ponieważ prasa Alinsky'ego „ujawniła”, „badała”, „dociekała”, że prawnikiem, który po raz pierwszy stanął w obronie K. Endré – nigdy nie zgadną – jest nikt inny jak obecny zastępca burmistrza Etyek Fideszu, który jest jednocześnie dyrektorem spółki państwowej.
Jaki jest związek pomiędzy tymi rzeczami? Nic? Co wynika z faktu, że wymieniony prawnik jest zastępcą burmistrza Etyek i dyrektorem państwowej spółki, a przed laty bronił K. Endré?
Nic z tego nie wynika.
To jak w starym dowcipie: Spotyka się dwóch policjantów, jeden z grubą księgą pod pachą. Koma pyta: - Co czytasz? – To, proszę, Logiko. "Logika?" Więc co to jest? „Słuchaj, wyjaśnię: lubisz łowić ryby, prawda?” Jeśli lubisz łowić ryby, czasami wybierasz się gdzieś nad wodę na weekend. A jeśli już tam jesteś, sam, kobieta jest w domu, to może zabierzesz ze sobą kobietę, a ona w weekend pojedzie na obiad... - Stary, fantastycznie! To tak! Czy to jest logika? "Tak." Z jednego faktu można wywnioskować wiele innych. Masz, pożyczę ci to.
Dwa tygodnie później policjant, który pożyczył logikę, spotyka innego w śpiączce, który pyta: - Co to za książka, którą masz pod pachą? „To jest, mój przyjacielu, logika”. -Logika? Co to jest? „Słuchaj, wyjaśnię!” Lubisz wędkować? - NIE. „Widzisz, więc jesteś bi... ja.”
Dokładnie takiej logiki używa obecnie prasa Alinsky’ego. Prawnik, który jako pierwszy bronił K. Endré, zastępcę burmistrza Etyek - Etyek to i tak wieś sąsiadująca z Bicske, odległość między obiema osadami wynosi 13 kilometrów, więc nie „dostali” prawnika dla K. Endre z Zsurku, ale od sąsiada, co za niespodzianka! - jego obecne stanowiska nie są w żaden sposób powiązane z jego ówczesną pracą, chodzi jedynie o to, aby móc go określić jako: „z Fideszu”. A prasa Alinsky'ego, posługująca się żartobliwą logiką, i jej najbardziej obrzydliwy artykuł, 444, nie pozostawia sprawy przypadkowi, bo w ten sposób wprowadza swoje ogromne „demaskowanie”: „K. Jak dotąd sprawa Endre była pełna powiązań z Fideszem, oto kolejny”.
No cóż, całość!
A w artykule możemy przeczytać:
„Attila Bálint, zastępca burmistrza Etyek, który był kandydatem Fideszu-KDNP w wyborach samorządowych w 2019 r. i który jest dyrektorem państwowej organizacji nonprofit Kft. KTI Węgierski Instytut Nauki i Logistyki Transportu, przyznał w 444, że reprezentuje K. Endrét w pierwszej instancji postępowania sądowego w sprawie przymusu.”
„Uznał” je, prawda? Uznał to za straszliwą zbrodnię, którą należy ukryć. A potem napiszmy teraz, z nieświadomą radością, z fantastycznym triumfem opanowania logiki dowcipnej, że w dalszej fazie procesu K. Endré bronił Péter Zamecsnik. Péter Zamecsnik to „gwiazda prawnika”, znana postać opozycji, częsty aktor ATV, który nigdy nie ukrywał swoich opozycyjnych sympatii i powiązań.
Innymi słowy, powiedzmy to jak prasa Alinsky'ego, jak 444 Balázska Kaufmann i jak policjant z żartu: w końcu mamy relację opozycji w sprawie ułaskawienia! Wszyscy, od Gyurcsány’ego po Hadházy’ego, mogą się bać, nie mogą już ukrywać faktu, że oni też są pedofilami, ale przynajmniej są „pedofilskimi przytulaczami”, jak to mówi Kaufmann Balambér…
Logiczne, prawda? A potem przejdźmy dalej, bo jest tu kolejna wiadomość. Zgodnie z tym – pozostańmy przy 444, to oni są najbardziej niezawodnymi złoczyńcami – teraz osoby, które doświadczyły molestowania, chcą naprawić system ochrony dzieci. Ale bądźmy precyzyjni: „Teraz ofiary przemocy same chcą naprawić system ochrony dzieci […] Ten trudny okres przywołał dla wielu z nas bolesne wspomnienia, kiedy zobaczyliśmy, jak odpowiedzialni decydenci radzą sobie z przypadkami tych dzieci im powierzone. Chcielibyśmy jeszcze raz przypomnieć władzom, że nadal mogą zachować się uczciwie i zdecydować się nie ukrywać już więcej i ukrywać wszystkiego, co się wydarzyło, ale wybrać godność ludzką”.
Fantastycznie, najwyższy czas! A potem patrzymy na inicjatorów:
András Hodász, Julián Pop Mert, Attila Pető, István Pion. A spójrzmy na ich wiek: Hodász ma 43 lata, Pop Mert Julián ma 29 lat, Attila Pető ma 36 lat, a István Pion ma 40 lat. Przynajmniej mam nadzieję, że moje pobieżne badania są prawidłowe. Jak same przyznają, molestowania doznały w dzieciństwie, czyli przed 14. rokiem życia, gdyż – jak wiemy – pedofilia powyżej 14. roku życia nie występuje.
od tego czasu ma efebofilię, na podstawie której Alinscy chronili aż do końca paznokci potwora o imieniu Zsolt Bite, który nawiązał stosunki seksualne ze swoimi uczniami, a ten podły robak przechwalał się tym w naturalnych szczegółach. Z jakiegoś powodu ta sama lewica nie chciała chronić przed nim dzieci.
No cóż, wracając do inicjatorów. Jeśli dobrze zbadałem ich wiek, András Hodász był molestowany gdzieś pomiędzy 1985 a 1995 rokiem. Oznacza to, że nadal żyjesz w czasach komunizmu – a może nawet wtedy? – lub pod rządami Horna.
Pop Mert Julián ma 29 lat, w wieku 13 lat, czyli w 2008 roku, doświadczył przemocy. Kto był wtedy premierem? Ferenc Gyurcsány. Ministrem Spraw Społecznych jest Mónika Lamperth, Ministrem Zdrowia Ágnes Horváth, a Ministrem Edukacji István Hiller. O nie, to niemożliwe!
Wtedy nie było pedofilii, nie można było znęcać się nad dziećmi, bo to ulubione zajęcie „fideszu”!
Attila Pető ma 36 lat. W wieku 13 lat, czyli za pierwszego rządu Orbána, doznał molestowania seksualnego – odtąd prasa Alinsky’ego będzie się na nim skupiać. Ponieważ nie można tego zrzucić również na Istvána Piona, ponieważ ma on 40 lat, trauma mogła go doświadczyć gdzieś w 1997 roku, czyli za czasów Gyuli Horna. (Minister Opieki Społecznej Mihály Kökeny, Minister Edukacji Bálint Magyar.)
Krótko mówiąc, zgodnie z żartobliwą logiką Alinsky'ego i policji, wszyscy tutaj są pedofilami i pedofilami, od Horna przez Gyurcsány'ego po Orbána. Ale – przynajmniej – dopiero za Orbána winni wzięli na siebie odpowiedzialność. To jest miejsce, w którym teraz jesteśmy. Jutro Balambér Kaufmann napisze, że K. Endré uczyła się w szkole podstawowej ciotka Klárika, która obecnie mieszka w domu spokojnej starości w kierowanym przez Fidesz Alsómocsolád i – jak sama przyznaje – głosuje na Fidesz.
Czy muszę mówić coś jeszcze, Ildiko?
Cały artykuł do przeczytania TUTAJ!
Wyróżniony obraz: Civilek.info/Péter Mészáros