Lewica ze wstydu nie wzięła udziału w zaprzysiężeniu wybranej głowy państwa.

W poniedziałek parlament wybrał Tamása Sulyoka na Prezydenta republiki. Prezes Trybunału Konstytucyjnego, który był jedynym kandydatem na to stanowisko, uzyskał w tajnym głosowaniu 134 głosy poparcia.

Do głosowania przystąpiło 147 przedstawicieli. Spośród 139 ważnych głosów Tamás Sulyok otrzymał 134, pięć głosowało na „nie”, a siedem było nieważnych.

Przed głosowaniem przedstawiciele DK, Momentum, MSZP, Jobbik i Párbeszéd opuścili salę posiedzeń.

Po ogłoszeniu przez marszałka swojego wyboru na głowę państwa Tamás Sulyok złożył przysięgę.

Tamás Sulyok obejmie urząd 5 marca i będzie siódmym prezydentem republiki po zmianie reżimu.

Prezydent-elekt Tamás Sulyok oświadczył w Parlamencie, że jest zwolennikiem jak największej przejrzystości w niektórych obszarach władzy, takich jak nagrody i ułaskawienia.

W swoim przemówieniu po wyborze nowa głowa państwa, będąca prezesem Trybunału Konstytucyjnego, obiecała, że ​​z siedziby prezydenta republiki będzie zabiegać o sprawiedliwą równowagę konstytucyjnych praw podstawowych i wartości.

Stwierdził, że podstawowym warunkiem istnienia państwa i narodu jest wzajemne zaufanie jednostek i grup społecznych.

Wzajemne zaufanie bez uprzedzeń jest podstawą jedności narodu dodał.

Tamás Sulyok stwierdził także, że dla niego podstawowymi wartościami konstytucyjnymi są narodowa tożsamość konstytucyjna i państwowość oparta na suwerenności ludu.

Ci, którzy borykają się z trudnościami, którzy nie z własnej winy znaleźli się w trudnej sytuacji lub nie są w stanie o siebie zadbać, cierpiący, starsi, chorzy, samotni, zawsze mogą liczyć na moją uwagę i wsparcie, on podkreślił.

„Swoimi swoimi działaniami chcę wyrazić jedność, że my, Węgrzy, jesteśmy dumnym, europejskim narodem z ponad tysiącletnią historią i jesteśmy zdeterminowani, aby wszelkimi środkami egzekwować prawo i jesteśmy w stanie to wszystko zrobić z przekonania, kierowany emocjami i przeplatany humorem” – powiedział .

Powiedział, że dla niego wszelką władzę można interpretować jedynie w ramach prawa.

W jego przekonaniu prawo niesie ze sobą wartości, dlatego jego centralną funkcją jest sprawiedliwe wyważanie konkurencyjnych wartości.

Dla mnie podejścia polityczne stały się zauważalne głównie wtedy i w takim zakresie, w jakim można je interpretować w ramach prawnych określonych przez prawo publiczne – stwierdził . Wyjaśnił, że w zasadzie i przede wszystkim potrafi i nadal potrafi wykryć problemy prawnopubliczne i konstytucyjne wielkiego systemu, który zwykle określa się słowem polityka.

Tamás Sulyok mówił także o tym, jak zatraca się prawnie poprawnie zdefiniowana koncepcja rządów prawa, jak przekształca się ona z „ideału w idola” w obecnej Europie w dobie czysto utylitarnego podejścia politycznego.

Jest to podstawowa forma ruchu mojej węgierskości i ludzkiej egzystencji. Mój język ojczysty, moja kultura, moja rodzina, moja praca, czyli wszystko się tu łączy mówił, podkreślając, że „kto jest Węgrem, jest też Europejczykiem”.

Powiedział, że chce Europy, w której wartości są ważniejsze niż interesy, gdzie w instytucjach UE toczy się praca o charakterze prawnym, a nie politycznym.

Następnie stwierdził, że nie ma wartości europejskich niezależnych od państw członkowskich, ale europejski system wartości wspólny dla państw członkowskich może wyrosnąć z wartości konstytucyjnych państw członkowskich.

Tamás Sulyok opisał narodową tożsamość konstytucyjną jako mającą zasadniczo treść konstytucyjną, z którą wiążą się także aspekty prawne, kulturowe i światopoglądowe.

Powiedział: „Obawy naszych poprzedników, że po Trianon rozpuścimy się w tyglu innych narodów, być może nigdy nie były bardziej realistyczne niż dzisiaj”.

Dodał: tożsamość jest ściśle związana z tradycyjnym środowiskiem społecznym, które rozwinęło się w Kotlinie Karpackiej w ostatnim tysiącleciu, a którego zachowanie jest jednym z podstawowych warunków bytu narodowego. Podkreślił, że tożsamość narodowości z nami żyjących jest integralną częścią tożsamości narodowej.

Według punktu widzenia nowego prezydenta republiki suwerenność jest pojęciowo niepodzielna, dlatego państwa członkowskie Unii Europejskiej, w tym Węgry, nie przekazują Unii suwerenności, ale uprawnienia, a wszystko to czynią, ponieważ sprawują je wspólnie jest skuteczniejsze, niż gdyby państwa członkowskie wykonywały je samodzielnie.

„Jestem też głęboko przekonany, że nie ma obecnie zjednoczonego europejskiego narodu politycznego, a jedynie narody polityczne państw członkowskich można interpretować jako czynniki państwotwórcze” – powiedział .

Podkreślił, że między innymi z tego powodu Unia Europejska nie jest państwem, jak stwierdził już w 2013 roku Europejski Trybunał Sprawiedliwości.

Tamás Sulyok powiedział, że zarówno Trybunał Konstytucyjny, jak i instytucja prezydencka republiki znajdują się poza władzą państwową i uważa to za poza środkiem ciężkości. Jako Prezydent Republiki zamierzam działać jako prawnik w ramach określonych przez Ustawę Zasadniczą, w ramach określonych tam uprawnień, wierny swoim zasadom, zgodnie z wartościami Ustawy Zasadniczej – zadeklarował . Wskazał, że jest zwolennikiem jak najszerszej przejrzystości niektórych uprawnień (np. w przypadku nagród i ułaskawień).

Podsumował swoją karierę prawniczą stwierdzeniem, że rozciągała się ona od najbardziej swobodnej praktyki prawniczej po najszlachetniejszą pracę sędziego konstytucyjnego. Było rzeczą oczywistą, że mogę pracować zarówno nad końcami, jak i zamkami – dodał.

Uznał za istotne podkreślenie, że miłości i szacunku do prawa nauczył się od ojca i dwóch braci, a przekazał je dwójce swoich dzieci, które również wybrały zawód prawniczy.

Podziękował swojej żonie Zsuzsannie za to, że stała u jego boku i wspierała go przez pięćdziesiąt lat.

Zdjęcie na okładce: Budapeszt, 26 lutego 2024 r.
Tamás Sulyok, prezes Trybunału Konstytucyjnego, kandydat Fidesz-KDNP na przywódcę państwa (j3) na posiedzeniu plenarnym Zgromadzenia Narodowego 26 lutego 2024 r.
Obok niego siedzą byli prezydenci Pál Schmitt (b2) i János Áder, a także Katalin Makray, żona Pála Schmitta (b). MTI/Zoltán Máthé