Dzięki golowi Dominika Szoboszlai Liverpool wygrał 5:1 jako gość Sparty Praga w 1/8 finału Ligi Europy w pierwszym meczu w czwartek. Sparta była równym przeciwnikiem, zwłaszcza w pierwszej połowie, jednak Czesi zmarnowali kilka świetnych okazji.

Szoboszlai w miniony weekend po kontuzji nie znalazł miejsca w wyjściowym składzie Anglii, ale zespół kapitana reprezentacji Węgier w pierwszej połowie zdecydował o meczu bez niego, gdyż do szatni mógł wejść z przewagą 3:0 .

Angielscy Czerwoni przewyższali swoich rywali głównie w wykorzystywaniu sytuacji, Czesi byli nie tylko równymi partnerami Liverpoolu na boisku, ale także stwarzali wiele sytuacji,

jednak niektóre zostały pominięte.

Wyspiarze słabo rozpoczęli drugą połowę, gdyż Conor Bradley, który został zmieniony w przerwie, samobójczym golem podwyższył Sparcie i tak naprawdę mieli kolejną okazję do nadrobienia zaległości. W 51. minucie Szoboszlai zastąpił urugwajskiego napastnika Darwina Núñeza, który podwoił swoje prowadzenie, a niedługo potem drużyna Jürgena Kloppa odrobił trzybramkową różnicę dzięki celnemu strzale Luisa Diaza.

W pierwszej połowie Mohamed Szalah, który również wszedł na boisko z ławki, po podaniu Szoboszlaia zdobył bramkę, jednak bramka nie została uznana ze względu na spalony. W dogrywce 23-letni Węgier sam ustalił końcowy wynik: szturmem skręcił w lewą stronę, przeciągnął na środek, po czym strzelił z 16 metrów w prawą stronę bramki, bramkarzowi udało się jedynie dotrzeć do płaskowyżu strzelił nogą.

Rewanż odbędzie się za tydzień.

MTI

Zdjęcie: Facebook