Rewanż Trump-Biden jest prawie pewny w listopadzie, ale czy Republikanie są przygotowani na każdą ewentualność? Napisane przez Zsolta Jeszenszky'ego.
„Postawiliśmy nasze żetony na Trumpa” – powiedział Viktor Orbán w związku z wyborami prezydenckimi w USA. Suwerenna polityka Węgier, zakończenie wojny na Ukrainie, zatrzymanie nielegalnej migracji w dużej mierze zależą od tego, czy Trumpowi uda się zwyciężyć. Ale czy to się uda? I jak się masz?
Według badań opinii publicznej radzi sobie dobrze, prowadząc stosunkiem 52:48. Jeśli spojrzymy na wybory, które odbyły się w ostatnich dziesięcioleciach i poprzedzające je sondaże, zobaczymy, że panujący prezydent nigdy nie był w stanie odwrócić się od tak niekorzystnej sytuacji. To więc jest dla niego budujące.
Stąd listopadowy rewanż Trumpa z Bidenem jest prawie pewny. Chyba, że ten ostatni dołączy do swoich wyborców, czyli umarłych. Ale pomijając ten chorobliwy żart, możliwe, że do tego czasu Biden zostanie wycofany przez Demokratów. Powiedzmy, że lekarze, którzy do tej pory twierdzili, że jest zdrowy, nagle stwierdzają, że jego pogorszenie funkcji poznawczych już zagraża wykonywaniu przez niego obowiązków zawodowych. Lub „upada” przez przypadek.
A potem Demokraci nagle wyciągają Michelle Obamę z torby. A obok niego na wiceprezydenta nominuje Gavin Newsom, gubernator Kalifornii. Nazwa znana, marka dobra. Za nim stoi cała elita Hollywood, całe media, wszyscy przebudzeni liderzy biznesu... Cóż, Trumpowi byłoby trudniej z tym przeciwnikiem.
I chociaż ta wersja jest całkowicie sprzeczna z amerykańskimi tradycjami politycznymi i praktyką prawyborów, jest to prawnie możliwe”.
Cały artykuł można przeczytać na Pesti Srácok!
Wyróżniony obraz: Art Streiber dla różnorodności