W rosyjskich wyborach prezydenckich panującą głowę państwa poparło ponad 87 proc. wyborców, a on sam widzi to tak: w dzisiejszym świecie możliwy jest wręcz konflikt pomiędzy jego krajem a NATO, w którym gdyby świat był o krok od wybuchu trzeciej wojny światowej na pełną skalę.

Rekordowym zwycięstwem Putin rozpoczyna nową sześcioletnią kadencję w Rosji, podczas której może zostać najdłużej urzędującym przywódcą. Wyniki wzmacniają jego postawę wobec Zachodu i uzasadniają interwencję wojskową przeciwko Ukrainie.

Prezydent Rosji Władimir Putin odniósł rekordowe zwycięstwo w niedzielnych wyborach, umacniając swoją władzę i podkreślając pozycję Rosji w konflikcie z Zachodem.

Jak wynika z wyników, Putin uzyskał 87,34 proc. poparcia, co jest zdecydowanie najwyższym wskaźnikiem w okresie poradzieckim. Wcześniej, sześć lat temu, zdobył najwięcej głosów, gdy głosowało na niego 77,53 proc. ogółu ankietowanych.

Zwycięstwo pozwoli mu rozpocząć kolejną sześcioletnią kadencję, dzięki czemu w czasie swojej kadencji prześcignie Stalina pod względem długości sprawowania władzy nad krajem.

Putin rządzi krajem nieprzerwanie od 2000 roku, dopiero w latach 2008–2012 ze względów konstytucyjnych przekazał władzę Dmitrijowi Miedwiediewowi.

Obecne wyniki oznaczają, że długość jego kadencji na stanowisku prezydenta może wydłużyć się łącznie do 26 lat.

Obserwatorzy międzynarodowi i kilka krajów zachodnich skrytykowało wybory ze względu na uwięzienie przeciwników politycznych i cenzurę mediów. Putin z kolei nazwał wybory demokratycznymi i stwierdził, że protesty opozycji nie mają wpływu na ich wynik.

Po śmierci lidera opozycji Aleksieja Nawalnego kilka tygodni temu w Rosji i na całym świecie miały miejsce masowe protesty.

Frekwencja przekroczyła poziom z lat ubiegłych i wyniosła 74,22 proc.

Już wcześniej można było się spodziewać, że wybór prezydenta nie będzie zagrożony, gdyż nie dopuszczono do startu jego najważniejszych przeciwników politycznych. Nowy rekord frekwencji też nie jest zaskoczeniem, analitycy spodziewali się nowego szczytu już w ostatnich tygodniach.

Jednym z głównych celów swojej nowej kadencji prezydenckiej Putin nazwał w poniedziałkowy wieczór realizację zadań „operacji specjalnej” w centrum wyborczym w Moskwie.

„Przede wszystkim należy rozwiązać zadania w ramach operacji specjalnej, wzmocnić zdolności obronne, wzmocnić siły zbrojne. Dzieje się to w bardzo dobrym tempie i doskonałej jakości” – powiedział Putin na konferencji konferencja prasowa zorganizowana w Domu Gościnnym po zakończeniu trzydniowych wyborów prezydenckich.

Powiedział, że Rosja obecnie „robi niewiele więcej niż kontynuowanie aktywnej obrony” podczas wojny. Zdaniem Putina Moskwa powinna zastanowić się, z kim będzie prowadzić negocjacje w sprawie zawarcia pokoju na Ukrainie. Podkreślił, że istnieją warunki, aby uczynić Rosję silniejszą i skuteczniejszą.

Zapytany, czy konflikt między Rosją a NATO jest możliwy, odpowiedział, że w dzisiejszym świecie wszystko jest możliwe.

Wyraził opinię, że w takim przypadku świat byłby o krok od wybuchu III wojny światowej na pełną skalę i zauważył, że jego zdaniem mało kto byłby tym zainteresowany.

Odnosząc się do zmarłego niedawno w więzieniu polityka opozycyjnego Aleksieja Nawalnego, oznajmił, że na krótko przed śmiercią Nawalnego zgodził się na wymianę skazanego na Rosjanina przebywającego w zachodnich więzieniach.

Powiedział, że ma tylko jeden warunek: aby Navani po wymianie nie wrócił do Rosji. Odnosząc się do śmierci polityka zauważył, że „takie jest życie, nic nie można zrobić”.

Urzędujący szef państwa otrzymał ponad 58 milionów głosów, najwięcej w historii wyborów prezydenckich w Rosji, które rozpoczęły się w 1991 roku.

Portfolio.hu
MTI

Zdjęcie na okładce: Prezydent Rosji Władimir Putin
Źródło: MTI/EPA/Sputnik/Prezydenckie Biuro Prasowe/Pavel Bednyakov