W gronie byłego prezesa Krajowej Rady Sądownictwa Tamásika Matusika znajduje się sędzia, który podjął decyzję o zwolnieniu mężczyzny, na którego laptopie policja znalazła setki nagrań z pornografią dziecięcą. Podejrzany trafił do aresztu jesienią ubiegłego roku, ale kilka dni temu sąd odwołał jego aresztowanie.
Ponieważ prokuratura złożyła apelację, postanowienie nie jest prawomocne.
Wiele osób było zszokowanych ujawnioną we wtorek wiadomością, że sąd niedawno odwołał aresztowanie byłego szefa Krajowego Centrum ds. Ziemi podejrzanego o pornografię dziecięcą.
Na firmowym laptopie byłego dyrektora, który został aresztowany we wrześniu ubiegłego roku i przebywa w więzieniu, śledczy znaleźli prawie czterysta nagrań z pornografią dziecięcą.
Z postanowienia sądu wynikało, że Ákos Hadházy zwrócił się do głównego prokuratora Pétera Polta z zapytaniem o stan śledztwa, który powiedział: policja kontynuuje śledztwo w sprawie przestępstwa związanego z pornografią dziecięcą, a prokuratura w marcu wniosła o przedłużenie aresztu podejrzanego. 14, jednak zaprzeczyła temu Centralna Buda. W swoim postanowieniu Sąd Rejonowy (BKKB) odrzucił to postanowienie i zarządził dozór karny nad podejrzanym, „w tym celu zalecił stosowanie urządzenia technicznego śledzącego ruchy oskarżonego” . Zarządzenie nie jest jednak prawomocne, gdyż prokuratura złożyła apelację.
Z informacji wynika, że w grupie kierowanej przez Tamása Matusika pracuje sędzia podejmujący decyzję o zakończeniu aresztowania. Jak powszechnie wiadomo, Matusik, obecny szef zespołu sędziów śledczych Centralnego Sądu Rejonowego w Budie, był wcześniej prezesem Krajowej Rady Sądownictwa (OBT).
Wizyta u ambasadora amerykańskiego
Jednak nazwisko Matusika stało się znane w krajowym życiu publicznym nie tylko dzięki wspomnianym wyżej stanowiskom. Na przykład dwukrotnie spotkał się z ambasadorem USA Davidem Pressmanem wraz z innym członkiem OBT Csabą Vasvárim.
Już pierwsze ich spotkanie w ambasadzie amerykańskiej wywołało ogromne oburzenie zarówno w kręgach sądowych, jak i wśród opinii publicznej, w związku z czym OBT zabrało później głos i próbowało tłumaczyć, że było to rutynowe spotkanie, którego zasadniczymi ramami było „absolutnie zwykły sposób w demokracjach”.
Jednocześnie zwrócił na to uwagę przewodniczący Kúrii András Zs. Varga
poszczególne ambasady w naturalny sposób utrzymują kontakt z instytucjami państwa przyjmującego, jednak miejscem oficjalnych stosunków jest zazwyczaj siedziba instytucji państwa przyjmującego.
Prezes Trybunału dodał, że nie wiedział, że stosunki pomiędzy OBT a ambasadorem Stanów Zjednoczonych Ameryki znajdowały się w porządku obrad któregokolwiek z dwóch spotkań OBT w październiku.
Punkt odniesienia
Nie można też zapominać, że OBT, na którego czele wciąż stoi Matusik, była punktem odniesienia dla raportów na temat praworządności UE i dostarczała argumentów za wstrzymywaniem środków unijnych.
Już latem ubiegłego roku fakt, że Komisja Europejska wielokrotnie obalała dane Krajowej Rady Sądownictwa i przyjęła arbitralne opinie, naruszające integralność osobistą wielu sędziów, wywołał gorące dyskusje.
W nawiązaniu do komentarzy dotyczących Kúrii András Zs. Varga stwierdził między innymi, że
„Wielokrotnie odrzucam ustalenia jako atak polityczny podważający władzę sądowniczą bez żadnych podstaw. A fakt, że to wszystko opiera się na egoistycznych wysiłkach niektórych byłych i obecnych członków Krajowej Rady Sądownictwa, jest dla mnie bardzo godny ubolewania. Dystansuję się od tych wysiłków nie tylko w imieniu Trybunału, ale w imieniu wszystkich przyzwoitych węgierskich sędziów”.
Wyróżniony obraz: X