Ponieważ jest Wielkanoc, myśl nie daje spokoju: o ileż lepsi są ci niczyi od krwiożerczego, krwiożerczego tłumu, który krzyczał: Ukrzyżuj go! O ileż lepsze są te mundury od tych, którzy stanęli po stronie rabusia-mordercy Barabasza, a nie Chrystusa?

Od kilku dni walczę z chorobą. Robi mi się niedobrze, gdy słyszę informację o plotkach komentujących dramatyczną rozmowę z Judit Vargą. Ci, którzy potrafią drwić i śmiać się z cierpień kobiety (nie pastora, ale nieszczęśliwej kobiety). Wiesz co? Jesteście podli, brudni, łajdacy!

Wiem, że będę wulgarny, ale skoro Święta Wielkanocne, to ta myśl nie daje mi spokoju:

o ileż lepsi są ci niki od krwiożerczego tłumu, który krzyczał: Ukrzyżuj go! O ileż lepsze są te mundury od tych, którzy zamiast Chrystusa stanęli po stronie rozbójnika-mordercy Barabasza?

Analogia jest bluźniercza, ponieważ człowieka nie można porównać do Chrystusa, a analogia nie jest dokonywana przez osobę, ale przez sytuację. Zdeptałbyś kogoś, kto nie wyrządził ci krzywdy, ponieważ reprezentuje coś, co cię przeraża. Węgierskość – z którą osoba nazywająca się Péter Magyar nie ma nic wspólnego poza nazwiskiem – rodzina, wiara.

Nienawidzicie tych, dla których bycie Węgrem coś znaczy, boicie się zaangażowania, jakie oznacza rodzina, drżycie, jeśli chodzi o wiarę, bo wiary nie macie.

Jezus Chrystus był głosicielem miłości, o miłości nic nie wiecie. Dla ciebie związek seksualny często zastępuje miłość, nawet miłość, ale seks sam w sobie nie ma z tym nic wspólnego. Przy Tobie kontakt fizyczny bez treści często zastępuje prawdziwe emocje. Jeśli nie masz koszuli, nie noś jej, ale brudni szydercy z pewnością też mają koszulę i spodnie.

Miłość nie ma nic wspólnego z tym, co czułeś do narcystycznego pacjenta, bo lubisz takie śmiecie - prawie napisałem osobę, ale figura nie ma nic wspólnego z pojęciem "osoby" -

który jest zdolny sadystycznie torturować matkę swoich dzieci. Ten, który nie szantażował żony tajnymi nagraniami, jak to robią przestępcy.

Kolejne bluźniercze porównanie: faryzeusze. Partie liberalno-bolszewickie, fałszywe organizacje ochrony kobiet.

Dla których ochrona kobiet jest ważna tylko dopóty, dopóki mają nadzieję na korzyści polityczne z tego wynikające, dopóki mogą zaatakować rząd swoim „pomysłem”. Te, które piszczały i skakały do ​​gardła każdemu, kto twierdził, że 30 lat temu uderzył go w tyłek, co „okaleczyło” go na całe życie, powodując niemożliwą do przepracowania traumę psychiczną. Z drugiej strony nie stanowi problemu, jeśli kobieta wyznająca zasady chrześcijańsko-konserwatywne, a nawet pełniąca rolę w takim rządzie, jest prześladowana, zamykana, zastraszana, a nawet fizycznie maltretowana przez „bohatera” atakującego rząd. Nie obraża, ale „przekazuje prawdę”.

Trzecie profanum: Judasz. Który przez długi czas podawał się za wiernego ucznia Zbawiciela, tylko po to, żeby za 30 srebrnych monet mógł Go wydać. Nasz potwór nie miał problemu z systemem, dopóki żył szczęśliwie na utrzymaniu swojej żony, ale „oświecił”, gdy zdał sobie sprawę, że złote dni się skończyły.

Zastanawiam się, dlaczego nie sprzeciwił się reżimowi Orbána, dopóki miał dobrze płatną pracę i co sprawiło, że rząd, który do tej pory był dobry, stał się dla niego zły?

Ale nie, Judasz był lepszym człowiekiem. Przynajmniej zdał sobie sprawę, że jest podłym zdrajcą i związał się. Nasz złoczyńca nie powinien tego robić, ale nie ma sensu odwodzić go od czegoś takiego, bo nawet nie myśli o odpokutowaniu za swoje zbrodnie. Wręcz przeciwnie, nadal wpada w amok – a dranie, hejterzy i agresywni ludzie z Sehonny biegają za nim.

Nasza wiara, nasz Zbawiciel, żąda od nas przebaczenia. Jednak przebaczenie komuś, kto nie żałował za swoje grzechy, nie jest łatwym zadaniem. Nie należy jednak potępiać chorej osoby. Współczuć to tak, ale wspierać – nie, bo to już jest grzechem.

Chrystus modlił się na krzyżu: „Ojcze! Przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią.

Czy sprawca przemocy żony wie?

Źródło wyróżnionego obrazu: MTI/Péter Lakatos