W pewnym mieście we Francji zacznie obowiązywać dwumiesięczna godzina policyjna, więc chcą zapobiec bieganiu po ulicach z bronią przez nastolatków o dziesiątej wieczorem i atakowaniu turystów, policjantów i przechodniów.
Z niedawnego sondażu przeprowadzonego przez ankietera CSA wynika, że 67 procent Francuzów uważa, że we wszystkich miejscowościach w kraju należy wprowadzić godzinę policyjną dla nieletnich od godziny 23:00.
Trzymanie młodych ludzi z dala od przestępczości staje się coraz większym problemem Francuzów. Według sondażu przeprowadzonego dla mediów francuskich przez CNews, Europe 1 i Journal du Dimanche tylko 33 procent respondentów nie zgadza się z wprowadzeniem godziny policyjnej.
Co ciekawe, nie ma dużej różnicy między opiniami mężczyzn (63 proc.) i kobiet (70 proc.), a jeśli chodzi o grupy wiekowe, jedynie w grupie 18-24 lata więcej było osób (51 proc.), które nie poparł wprowadzenia godziny policyjnej dla nieletnich.
Większość osób – oprócz osób starszych – zamieszkujących osiedla liczące od 20 do 100 tys. osób stwierdziła, że zgodzi się, aby nieletni wracali do domu do godziny 23:00.
Można to wytłumaczyć faktem, że w ostatnich miesiącach w miastach średniej wielkości wzrosła przestępczość nieletnich.
W ubiegłą środę minister spraw wewnętrznych Gérald Darmanin zarządził dwumiesięczną godzinę policyjną dla nieletnich w Pointe-à-Pitre, począwszy od godziny 20:00, aby walczyć z rosnącą przestępczością w stolicy ekonomicznej francuskiego departamentu zamorskiego – Gwadelupie.
Zdaniem ministra środek ten można rozszerzyć na inne części Gwadelupy.
„Rodzice muszą dbać o swoje dzieci, a osobom z trudnościami społecznymi pomóc mogą służby państwa, wyspecjalizowane ministerstwo czy ratusz, ale każdemu trzeba przypominać o roli rodziców. Nie możemy pozwolić, aby 12, 13 czy 14-latkowie o dziesiątej wieczorem biegali po ulicach z bronią i atakowali turystów, policjantów i przechodniów” – powiedział.
Zdjęcie na okładce: Przestępczość nieletnich stanowi rosnący problem we Francji
Źródło: MTI/EPA/Yoan Valat
