W zasadzie Kijów nie powinien strzelać z zachodniej broni poza swoje uznane na arenie międzynarodowej granice.

Politico podaje, że w zeszłym miesiącu administracja Bidena potajemnie dostarczyła Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu, po raz pierwszy w dwuletniej wojnie, a Kijów dwukrotnie użył tej broni, aby uderzyć głęboko za liniami rosyjskimi.

Portal napisał, że w marcu Stany Zjednoczone po cichu zatwierdziły przekazanie armii taktycznego systemu rakietowego o zasięgu ponad 300 kilometrów.

umożliwiając w ten sposób siłom prezydenta Wołodymyra Zełenskiego zagrożenie dla kilku rosyjskich celów na terytoriach odebranych Ukrainie.

Według źródeł Politico siły ukraińskie dwukrotnie użyły rakiet dalekiego zasięgu, najpierw przeciwko rosyjskiej bazie wojskowej na Krymie, a ostatnio przeciwko siłom rosyjskim na wschód od Berdiańska nad Morzem Azowskim.

Stany Zjednoczone początkowo niechętnie wysyłały ATACMS, nawet przy utrzymującej się presji wewnętrznej i międzynarodowej, ze względu na obawy o dostawy i obawę przed eskalacją wojny.

W związku z coraz bardziej zdecydowanymi postępami Rosji Biden ostatecznie wyraził zgodę na ich transfer.

Źródło portalu przyznało jednak, że Ukraina nadal znajduje się w trudnej sytuacji. „Nie ma cudownej broni, która mogłaby zmienić warunki bitwy” – powiedział.

Dodał, że Ukraińcy mogą wykorzystać broń dalekiego zasięgu „w wybranym przez siebie miejscu i czasie” i jego zdaniem mogłoby to przynieść Ukraińcom pewną korzyść.

Wychodzące na światło dzienne informacje jeszcze bardziej wywierają presję na kanclerza Niemiec Olafa Scholza, aby wyraził zgodę na transfer rakiet dalekiego zasięgu Taurus na Ukrainę, co niemiecki rząd dotychczas odrzucał – pisze Politico.

Mandiner.hu

Zdjęcie na okładce: W nagraniu opublikowanym przez służbę prasową Ministerstwa Obrony Rosji w dniu 12 kwietnia 2024 r. śmigłowiec Ka-52 Sił Powietrznych Rosji wystrzeliwuje rakiety w cele ukraińskie w nieujawnionym miejscu.
Służba prasowa MTI/AP/Ministerstwa Obrony Rosji