Gdzie jest śmiertelna odwaga walijskich bardów śpiewana przez Jánosa Arany’ego? Do tej pory ono także ginie we mgle śmierdzącej wyspy Albion, przynajmniej umysł przebudzonego i kultura wymazywania chce całkowicie zrujnować niegdyś dumny naród. Rząd walijski zdekolonizowałby publiczne rzeźby, tablice i obrazy, aby mieć pewność, że przekazują „poprawną narrację historyczną”.

„Jeżeli publiczne dzieła sztuki zostaną uznane za niezgodne, należy je usunąć”

– głosi oficjalna informacja przekazana instytucjom publicznym, w tym Muzeum Narodowemu w Cardiff.

W dokumencie stwierdza się to dalej

wszystkie dzieła sztuki powinny „celebrować osiągnięcia naszego zróżnicowanego społeczeństwa”.

Według „The Telegraph ” muzea i galerie poproszono o dopilnowanie, aby eksponaty „nie obrażały ani nie obrażały”, lecz odpowiadały „współczesnym wartościom”.

Rozporządzenie rządowe również to stwierdza

„kwestionowane” artefakty należy „ukrywać” przed opinią publiczną.

Niniejsze wytyczne stanowią część polityki rządu, która ma na celu

Walia ma stać się „narodem antyrasistowskim” do 2030 r. i stanowi, że „należy wzmacniać i celebrować głosy osób rasy czarnej, Azjatów i mniejszości etnicznych, a także osób o innych cechach chronionych”.

Kraj oczekuje, że władze lokalne „zdekolonizowany opis przeszłości, który uzna zarówno historyczne niesprawiedliwości, jak i pozytywny wpływ społeczności mniejszości etnicznych” – czytamy w dokumencie.

W wytycznych stwierdza się również, że strategia odejdzie od „narracji, które poniżają wartość życia ludzkiego” i

sprzeciwia się „utrwalaniu rasistowskich mitów kolonialnych o białej supremacji”.

W dokumencie wskazano także, że podczas kontroli dzieł sztuki w kraju w 2020 r. wykaz pomników przedstawiających postacie historyczne to właściwie tzw. został umieszczony na „liście skreślonej”. Należą do nich bohater Waterloo Thomas Picton i odkrywca Henry Morton Stanley, którzy prawdopodobnie popełnili „zbrodnie przeciwko czarnym”.

Posągi Winstona Churchilla, a nawet Ghandiego zostały opisane jako „powod do niepokoju”.

Według raportu

chcą rozszerzyć nowe zasady na nazwy ulic, a nawet nazwy pubów.

Mimo to w dokumencie zawarto stwierdzenie, że jego celem nie jest „cenzura ani wymazywanie zapisów historycznych”.

Andrew RT Davies, przywódca walijskich konserwatystów, nazwał posunięcie lewicowego rządu laburzystów „obrazą naszej historii”, dodając, że „przedkłada ono ideologię ekstremistyczną ponad fakty”.

Źródło: Origo , Piros7.es

Zdjęcie na okładce: Ilustracja / pomnik Churchilla – Wikipedia