Dziewczynce, która w poniedziałek została dźgnięta nożem przez koleżankę ze szkoły podstawowej im. Szenta Istvána Király’ego w Bőnyi, nie zagraża niebezpieczeństwo.
Uczennica szóstej klasy dźgnęła nożem w serce jednego ze swoich kolegów, który został ciężko ranny.
Zajęcia zostały przerwane, szkoła powiadomiła rodziców, a każdy, kto wiedział, natychmiast udał się po dziecko. Kilka osób płakało, rodzice, uczniowie i mieszkańcy okolicy również byli wstrząśnięci tym, co się stało.
Wczesnym popołudniem w szkole nadal pracowała policja. Dzieci były przesłuchiwane przy pomocy psychologów, którzy byli świadkami zdarzenia.
W międzyczasie stale ujawniano nowe szczegóły: napastnik przywiózł z domu nóż o długości ostrza 20 centymetrów. Ukrył to w swojej ławce, a po pierwszym sygnale wbił w plecy siedzącej przed nim dziewczyny.
„Po tym wszystkim wyciągnął nóż i rzucił go na ziemię, w wyniku czego ofiara, obrażona dziewczynka, odniosła obrażenia zagrażające życiu” – powiedziała pułkownik policji Ágnes Nagy, zastępca komendanta okręgowego policji ds. przestępstw.
Okazało się też, że sprawczynią jest dobra uczennica i spokojna dziewczyna. Trwa dochodzenie w sprawie jego motywacji, ale odnaleziono go z listą, na której wpisał nazwiska osób, które chciał zabić.
„Mała dziewczynka, która popełniła przestępstwo, sporządziła tzw. listę z nazwiskami swoich kolegów z klasy. Na czerwono lub nadal są zaznaczone nazwiska tych, których także chciał zabić lub odebrać sobie życie, a na zielono tych, których nie chciał zabić” – dodała Ágnes Nagy.
Ranna dziewczyna z poważnymi obrażeniami została zabrana helikopterem pogotowia ratunkowego do szpitala. Lekarze ustabilizowali jego stan, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo i przebywa na oddziale intensywnej terapii.
Matka ofiary rozmawiała z Blikkiem i powiedziała, że jest zszokowana tą wiadomością. Ale nie jest zła na wiwatującą koleżankę z klasy, jedyne, co jest dla niej ważne, to to, aby jej dziecko pozostało przy życiu.
Bors napisał: Dziewczyna z nożem była przez wiele osób wyśmiewana i wyśmiewana, głównie ze względu na jej pochodzenie i wagę. Kłótnie były częste.
Według psychologa specjalisty rozmawiającego z Hírado przyczyną takich przypadków jest często to, że dzieci nie potrafią w odpowiedni sposób wyrazić swojej złości.
Komenda Główna Policji hrabstwa Győr-Moson-Sopron wszczęła postępowanie karne. Jeśli dźgająca dziewczyna ma już 12 lat, może zostać wysłana do zakładu karnego.
Źródło: hirado.hu
Zdjęcie: kekvillogo.hu