Uczestnicy rynku mają jeszcze tydzień na dobrowolne obniżenie cen, w przeciwnym razie rząd ponownie zainterweniuje w sprawie ceł.

W tym tygodniu Mol już dwukrotnie obniżył cenę paliwa, podobnie jak kilku sprzedawców detalicznych, dzięki czemu jesteśmy na wyciągnięcie ręki, jeśli chodzi o średnie ceny regionalne.

Zdaniem pracowników stacji benzynowych, ceny używanego paliwa w naszym kraju wahają się tak samo jak ostatnio. Obecnie konwencjonalną benzynę można kupić za 631 HUF za litr, a olej napędowy za 618 HUF za litr.

W tym celu Mol obniżył cenę benzyny i oleju napędowego 95 o 10 HUF od poniedziałku i 3 HUF od środy, a także innych dystrybutorów paliw. Oznacza to, że jesteśmy na wyciągnięcie ręki, jeśli chodzi o średnie regionalne ceny paliw.

Innymi słowy, jeśli w przyszłym tygodniu obniżki cen będą kontynuowane, oczekiwania rządu zostaną spełnione, a krajowe taryfy paliwowe w regionie powrócą do średniego przedziału.

Rząd z zadowoleniem przyjmuje fakt, że handlarze paliwem zrozumieli i zaakceptowali jego intencje i dobrowolnie obniżyli ceny – wyjaśnił Minister Gospodarki Narodowej Márton Nagy w filmie zamieszczonym na stronie rządu w mediach społecznościowych.

Analitycy podkreślają, że traderzy działali dobrowolnie. To o tyle ważne, że minister w ostatnich tygodniach kilkukrotnie potwierdzał, że jeśli ceny krajowe nie wrócą do średniej regionalnej, w kształtowanie się cen będzie interweniował rząd.

Márton Nagy również nie wykluczył możliwości kolejnej pułapki cenowej, ale jednocześnie po zeszłotygodniowym posiedzeniu rządu wyznaczył uczestnikom rynku dwutygodniowy okres karencji na samodzielne obniżenie cen.

Jedno z dwutygodniowych moratorium już minęło.

„Konieczne są dalsze kroki, ponieważ ceny wojenne muszą zostać przełamane. Tak jak obiecaliśmy, rząd ponownie zbada sytuację w zakresie cen paliwa na przyszłotygodniowym posiedzeniu, aby sprawdzić, czy ceny spełniły oczekiwania. Ponadto rząd rozważa propozycję dystrybutorów paliw, aby wartością odniesienia była średnia cena paliwa w krajach sąsiadujących, a nie regionalna” – podkreślił Minister Gospodarki Narodowej Márton Nagy.

Może to być o tyle istotne, że nie ma tak rażącej różnicy pomiędzy cenami paliw w krajach sąsiadujących i krajowych w porównaniu do średnich cen regionalnych. Zdaniem eksperta wypowiadającego się na temat M1, ostatni skok cen na Węgrzech wynikał prawdopodobnie ze wzrostu cen produktów lub marż detalicznych i hurtowych.

„Nie można określić dokładnej ich liczby, można ją jedynie oszacować. Dlatego istnieją jedynie analizy mające na celu ustalenie, który z tych 3 był najbardziej odpowiedzialny za tę różnicę” – wyjaśnił Olivér Hortay, szef wydziału polityki energetycznej i klimatycznej Századvég.

Pewne jest, że ważne jest, aby utrzymać pod kontrolą wzrost cen paliw, ponieważ może on znacząco wpłynąć na inflację i spowodować wzrost cen, czy to produktów spożywczych, czy jakichkolwiek usług.

Zdaniem analityków, w związku z tym, że Eurowag, nowy po Orlenie gracz, może stworzyć sieć odwiertów paliwowych także na Węgrzech, należy spodziewać się wzrostu konkurencji pomiędzy dealerami, co samo w sobie może skutkować spadkiem cen.

Híradó.hu

Zdjęcie na okładce: Rząd daje handlowcom dwa tygodnie na obniżenie cen paliw
Źródło: Pixabay.com