Premier w zeszłym tygodniu jako osoba prywatna wszczął pozwy prasowe.
Według ustnego wyroku I instancji, Prezes Rady Ministrów miał rację przed Sądem Stołecznym, ponieważ sprowadził on oświadczenie prezesa Spar do zagranicznej gazety.
Według wyroku pierwszej instancji ogłoszonego w piątek przez Sąd Metropolitalny Klubrádió nie był w stanie udowodnić, że to, co Hans Reisch, dyrektor generalny SPAR, twierdził w „Lebensmittel Zeitung” na temat Viktora Orbána i jego oligarchów, jest prawdą – napisała . Dostawca usług medialnych musi zatem opublikować sprostowanie w związku z przeglądem oświadczenia szefa łańcucha żywnościowego.
Zdaniem Richárda Stocka, dyrektora generalnego Klubrádió, w przyspieszonym postępowaniu nie mieli oni praktycznie szans się sprawdzić, gdyż było to oświadczenie złożone przez osobę zagraniczną dla zagranicznej gazety. Złożą apelację od wyroku, a jeśli zajdzie taka potrzeba, skierują sprawę nawet na fora międzynarodowe, bo prasa nie miałaby możliwości wglądu w zagraniczne dokumenty dotyczące premiera Węgier.
Według informacji Media1 premier z pewnością pozwał 24.hu, Klubrádió, Hírklikk, 444.hu, Index.hu i Economx.hu i nie można wykluczyć, że także inne gazety. Sprawy te są rozpatrywane przez sąd oddzielnie.
Kilka mediów zapoznało się z wypowiedzią dyrektora generalnego austriackiej sieci sklepów Hansa Reischa, który na łamach gazety Lebensmittel Zeitung stwierdził, że działalność firmy została zrestrukturyzowana i część jej węgierskich aktywów uciekła do Szwajcarii, bo w ten sposób chcą chronić przeciw oligarchom Orbána Viktora przejmują drugą najsilniejszą spółkę zajmującą się handlem żywnością na węgierskim rynku.
Z artykułu opublikowanego w „Lebensmittel Zeitung” wynika, że: otrzymał prośbę o zezwolenie krewnemu Viktora Orbána na zainwestowanie w węgierską spółkę zależną. Zdaniem premiera jest to nieprawda, dlatego wystosował pozew prasowy przeciwko węgierskim mediom, które otrzymały tę informację, żądając sprostowania. Krewny István Tiborcz, o którym doniosła gazeta, również stwierdził, że to, co twierdzi szef SPAR, nie jest prawdą.
Wyróżniony obraz: Facebook/Viktor Orbán