W raporcie na miejscu sporządzonym w Bratysławie zapytano ludzi na ulicy o zabójstwo i albo odpowiedzieli to, co opisał Teleks, albo nie.
Napięcie było wyczuwalne, ale nie sądziłem, że Słowak zaatakuje Słowaka – w dodatku polityka” – Telex opublikował raport , w którym stara się przekazać swój przekaz poza pustymi, pustymi słowami: to, co się wydarzyło, jest tylko i wyłącznie wina słowackiego rządu.
Cytaty z artykułu
Kilka osób nie chce komentować tej sprawy, a na przykład jedna kobieta rozmawia z nami dopiero, gdy odpowiemy jej „nie” na pytanie, czy „mediów Orbána” .
Ergo: media Orbána kłamią, tylko Telex mówi prawdę, ma jedyną, absolutną prawdę.
...jego zdaniem wiele osób jest rzeczywiście rozczarowanych, ponieważ „rząd nie dostarczył obywatelom tego, co obiecał”. Widzi, że napięcie było odczuwalne od dawna, a teraz tylko się nasiliło.
Ergo: agresywne działania są uzasadnione, bo przez ponad pół roku swojego rządu (premiera od 25 października 2023 r.) nie spełnił tego, co obiecał, idźmy dalej…
Według nich słowackie społeczeństwo jest podzielone na dwa bieguny i uważają za całkowicie niemożliwe, aby wyborcy partii rządzącej cokolwiek wyciągnęli z zamachu. „Obawiam się, że wyborcy opozycji po zamachu będą raczej czuć, że powinni się przed sobą otworzyć. Jednak po stronie rządu nadal będzie królować nienawiść” – mówi jeden z nich.
Ergo: to niesamowita maksymalizacja dysonansu poznawczego, jak gdyby w rzeczywistości atak był nie na premiera, szefa rządu, ale na czołowego polityka opozycji. Strona rządowa nienawidzi, strona rządowa atakuje, strona rządowa jest za wszystko odpowiedzialna, to oni są ZŁY, a opozycja jest DOBRA, która się zbliży (mamy nadzieję, że nie przełoży się to na większą liczbę strzałów), ale ZŁY rząd i jego wyborcy nie są w stanie odfiltrować od tego miłości.
„To, czy będą mogli współpracować, zależy od partii rządzącej. Woleliby jednak jeszcze bardziej podzielić społeczeństwo, aby wykorzystać zabójstwo do dalszego tłumienia opozycji” – mówi Renam.
Ergo: tak samo, za brak współpracy odpowiada wyłącznie rząd, a ten wielki czyn (zamach) zostanie również wykorzystany przez złoczyńców do stłumienia opozycji. (Może gdybym ich wszystkich zastrzelił… hmm?)
To, czy rząd i opozycja uda się zbliżyć do siebie, zależy głównie od dwóch polityków: obaj są w koalicji rządowej, jeden to Blaha, drugi to przewodniczący skrajnie prawicowej partii rządzącej, Słowackiej Rady Narodowej (SNS). , Andrej Danko.
Ergo: nieważne, choć tendencyjny tekst zaczyna się tu nudzić, od zrzucania winy na ofiarę, po brak odpowiedzialności i autorefleksję.
Maria opowiada na przykład o tym, jak Fico „zawsze ufał, że ludzie go kochają, więc się nie bał” . Teraz jednak od niego i od rządu zależy, jakie będzie dalsze postępowanie. Daniele dodaje do tego:
„Zobaczymy, jak Fico zareaguje, gdy jego stan się poprawi. Czy chce podążać lepszą ścieżką, czy też próbuje się zemścić.”
Ergo: dotarliśmy do punktu kulminacyjnego, katharsis bez katharsis, co po tym wszystkim, co wydarzyło się w okresie poprzedzającym, definitywnie stwierdza: Fico to ten, który wszedł na ZŁĄ drogę (komu potrzebny jest pokój, jeśli można iść na wojnę) , a po DOBRYM, MĄDRYM i DOSKONAŁYM bycie, po pięciu strzałach i postukaniu w nos, możesz zdecydować, czy jesteś na DOBREJ ścieżce, czy nie.
Czy możemy poczuć magię somy?
Pusty dźwięk dezaprobaty dla zbrojnego ataku mającego na celu eksterminację życia i ryk prawdziwej treści.
Posiadacze jedynej prawdziwej wiedzy i moralności wierzą, że kompromis nie zależy od dwóch stron, dla nich kompromis polega na tym, że druga osoba dostosowuje się do jej nieelastycznej ideologii, którą uważają za prawdę.
Oczywiście, że tak może być, ale nie nazywa się to kompromisem.
Nie trzeba znać głębi słowackiej polityki wewnętrznej, aby móc rozpoznać zjawisko jako stan rozdwojonej świadomości i niestety nie jest ono wyjątkowe: po zabójstwie słowackiego premiera ujawniło się ono także w naszym kraju , wystarczy spojrzeć na morderczą wściekłość wylewającą się z mediów społecznościowych i osiągającą przerażające rozmiary.
To zjawisko społeczne można opisać wieloma przymiotnikami, ale pierwsze, co przychodzi na myśl, to to, że ono nie dorastało, albo nie dorastało w demokracji. A jeśli to jest duch czasu, to sytuacja jest gorsza, niż myśleliśmy, a może przykład będzie zaraźliwy – wygląda na to, że istnieje potrzeba kolejnych prób morderstwa.
Wyróżniony obraz: MTI/EPA/Martin Divisek